Były reprezentant Polski zasilił Arkę Tempo Chełm. Już w weekend środkowy Łukasz Perłowski powalczy z beniaminkiem w pierwszej rundzie play-off z KKS Kozienice
Sprawa zakontraktowania 36-letniego Perłowskiego pojawiła się w tym tygodniu. Mierzący 203 cm siatkarz zastąpił grającego na tej pozycji Bartłomieja Gizę. Podstawowy środkowy w ubiegłym tygodniu przeszedł zabieg medyczny i nie może pomóc drużynie w walce o stawkę.
– Przy zatrudnianiu Łukasza Perłowskiego skorzystaliśmy z tzw. transferu medycznego. W tym sezonie grał w Extransie Sędziszów Małopolski. Jego drużyna rywalizowała z nami w grupie VI o miejsce w play-off. Ostatecznie zajęła piątą lokatę, my zakończyliśmy sezon zasadniczy na czwartej pozycji. Dobrze, że udało się zakontraktować tego środkowego. W przeciwnym razie sytuacja na tej pozycji byłaby bardzo nieciekawa – wyjaśnia szkoleniowiec Arki Tempa Chełm Sławomir Czarnecki.
Perłowski jest wychowankiem Wisłoka Strzyżów. Otrzymał powołanie do kadry na Ligę Światową 2007. Z powodu kontuzji jednak nie zagrał. Podobnie było dwa lata później. W 2014 roku ówczesny selekcjoner Stephane Antiga też powoływał go do reprezentacji narodowej.
W sumie środkowy wystąpił w niej czterokrotnie. Nowy nabytek Arki Tempa przez 14 lat grał w Resovii Rzeszów. Był również zawodnikiem Espadonu Szczecin, a ostatnio Extransu Sędziszów Małopolski. W dorobku ma osiem medali mistrzostw Polski. Trzykrotnie wywalczył mistrzostwo Polski (2012, 2013 i 2015), tyle samo razy stawał z rzeszowskim klubem na drugim stopniu podium: 2009, 2014 i 2016. Z klei w latach 2010 i 2011 zdobył z Asseco Resovią brązowy medal. W 2012 roku wywalczył srebro w Pucharze CEV, rok później Superpuchar Polski. Natomiast w 2015 roku w rozgrywkach Ligi Mistrzów zajął z klubem drugie miejsce.
Na ile Perłowski pomoże swojej nowej drużynie w walce w play-off? Już w sobotę i niedzielę beniaminek II ligi grupy VI rozpocznie historyczną przygodę w rywalizacji o awans do I ligi. Jego przeciwnikiem w wyjazdowym dwumeczu będzie KKS Kozienice. – Już sam fakt, że awansowaliśmy do najlepszej czwórki w naszej grupie jest wydarzeniem historycznym – przekonuje szkoleniowiec Arki Tempa.
– Gramy na luzie, nie ciąży na nas presja awansu. Dobrze, że Łukasz będzie w naszym zespole i możemy na niego liczyć. Wiadomo jednak, że sam meczu nie wygra. Będziemy walczyć. Dobrze, że na tym etapie gra się do trzech zwycięstw. Nawet jeśli nic nie ugramy w Kozienicach, to za tydzień będziemy mieli okazję powalczyć w Chełmie – dodaje.
Od ponad miesiąca z zespołem Arki Tempo trenuje wypożyczony z I-ligowej LUK Politechniki Jędrzej Goss. Leworęczny atakujący miał już okazję zaprezentować się w spotkaniach o stawkę w końcówce sezonu zasadniczego. – Jędrzej dobrze wkomponował się w drużynę. Jego współpraca z rozgrywającym Bartkiem Misztalem wygląda już nieźle. Mamy nadzieję, że w Kozienicach rozegramy dwa dobre mecze – zapowiada Czarnecki.
W drugiej parze play-off (do trzech zwycięstw): Karpaty Krosno – MOSiR Jasło.