Po pewnej wygranej 3:0 z Błękitnymi Ropczyce LKPS Politechnika Lublin może spokojnie przygotowywać się do fazy play-off
Sobotnie zwycięstwo nad sąsiadem w tabeli dało lublinianom aż 10 punktów przewagi. – Jeśli nasi rywale myśleli jeszcze o nawiązaniu walki z zespołami z pierwszej trójki musieli z nami wygrać. Dla Błękitnych był to mecz za sześć punktów – podkreśla Maciej Kołodziejczyk, szkoleniowiec LKPS Politechnika Lublin.
Tymczasem to gospodarze dominowali na parkiecie. W pierwszej i drugiej partii miejscowi prowadzili dwoma, trzema punktami. – Kontrolowaliśmy mecz – mówi Kołodziejczyk. Jedynie w trzecim secie zespół z Ropczyc, ale tylko na chwilę, odskoczył na trzy „oczka”. Po serii dobrego przyjęcia i skończonych ataków sytuacja szybko wróciła do normy i LKPS znowu objął prowadzenie. Lublinianie zwyciężyli 3:0 i teraz spokojnie mogą myśleć już o rywalizacji w fazie play-off.
– Nasza wygrana nawet przez chwilę nie była zagrożona – mówi opiekun LKPS. – Umocniliśmy się na trzecim miejscu w tabeli i raczej nie powinniśmy spać już niżej. Przed nami pięć tygodni wolnego od rywalizacji w lidze. W poniedziałek rozpoczynamy cięższe treningi. Chcemy przygotować formę na mecze w fazie play-off. Ważne, że zawodnicy nie narzekają na urazy.
LKPS Politechnika Lublin – KS Błękitni Ropczyce 3:0 (25:23, 25:18, 25:21)
LKPS Politechnika: Seliga, Rejowski, Kwiecień, Jesień, Czubiński, Borris, Cymerman (libero) oraz Toborek, Kostaniak, Zięzio.