Pierwszym celem Polskiego Cukru Avii Świdnik jest zakwalifikowanie się do play-off. O miejsca w ósemce, poza żółto-niebieskimi, bić się zamierza jeszcze co najmniej pięć drużyn.
Do końca sezonu zasadniczego pozostało jeszcze siedem kolejek. Na 23 meczu świdniczanie wygrali 14, a więc dotychczasowy bilans jest na plus. W minionej kolejce nie mogli być z siebie zadowoleni. W meczu na szczycie przegrali gładko we własnej hali z Visłą Proline Bydgoszcz 0:3.
– W każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła Visła była lepsza. Michal Masny pokazał jak się powinno rozgrywać. Żaden z moich zawodników nie mógł nic poradzić na dobrze grających rywali z Bydgoszczy – mówił po końcowym gwizdku szkoleniowiec Avii Witold Chwastyniak. Wygrywając z Avią Visła Bydgoszcz, prowadzona przez byłego rozgrywającego świdnickiego zespołu Marcina Ogonowskiego, z byłym środkowym żółto-niebieskich Wojciechem Kaźmierczakiem, dołączyła do skromnej grupy drużyn, które wygrały w Świdniku. Dotychczas z hali Szkoły Podstawowej nr 7 komplet punktów wywiozły tylko Chemeko-System Gwardia Wrocław i AZS AGH Kraków.
Przegrywając z ekipą z Bydgoszczy Jakub Guz i spółka nie wykorzystali okazji do wskoczenia do czołowej czwórki. To bydgoszczanie odjechali Avii na sześć punktów umacniając się na trzecim miejscu. O zakończenie sezonu zasadniczego w ósemce, dającej udział w play-off, co jest celem żółto-niebieskich na pierwszą część rozgrywek, wcale nie będzie łatwo. Świdniczanie plasują się na piątej pozycji z dorobkiem 39 punktów.
Tyle samo zgromadziły kolejne ekipy: szósta Lechia Tomaszów Mazowiecki, siódma Chemeko-System Gwardia Wrocław i ósmy Krispol Września. 35 „oczek” uzbierał dziewiąty AZS AGH Kraków, a 34 – 10. Legia Warszawa. Warto jednak podkreślić, że Lechia ma jedno spotkanie rozegrane mniej, a Gwardia dwa. Już w piątek obie ekipy będą nadrabiać zaległości. Gwardziści zmierzą się na wyjeździe z wiceliderem MKS Będzin, zaś siatkarze z Tomaszowa Mazowieckiego u siebie z przedostatnią w tabeli ZAKSĄ Strzelce Opolskie. Z kolei w sobotę Krispol rozegra awansem spotkanie z outsiderem SMS PZPS Spała.
Jeden mecz mniej ma też do rozegrania KPS Siedlce (4. miejsce i 40 punktów). W sobotę siedlczanie nadrobią zaległości i zmierzą się we własnej hali z Olimpią Sulęcin. Wszystko wskazuje na to, że Lechia, Krispol i Gwardia wyprzedzą w klasyfikacji świdniczan, z kolei KPS powiększy przewagę. Tym samym żółto-niebiescy spadną na ósme miejsce. Do końca zanosi się na zaciętą walkę o play-off.
– W tym sezonie liga jest bardzo wyrównana. Oprócz nas o miejsce w ósemce walczy kilka drużyn – mówi świdnicki szkoleniowiec. Może być tak, że każda rozegrana kolejka będzie przynosić nowe rozdanie w tabeli. Drużyny będą piąć się bądź spadać klasyfikacji. – O wygranej z konkretnym przeciwnikiem w dużej mierze decydować będzie dyspozycja dnia. Nie mamy nic do stracenia, walczymy do końca – dodaje opiekun zespołu.