We wtorek o godz. 20 reprezentacja Polski zagra z Bułgarią w barażu o awans do ćwierćfinału mistrzostw Europy.
Żaden z czterech zespołów, które awansowały już do ćwierćfinałów, nie był faworytem swojej grupy.
Najbardziej zaskakująca jest znakomita dyspozycja Belgów. Czerwone Diabły w decydującym spotkaniu ograły 3:2 Włochów i wywalczyły promocję bez choćby jednej porażki. Spore wrażenie zrobili też Finowie, a zwłaszcza Niemcy. W grupie śmierci, z Rosją i Bułgarią, stracili zaledwie jeden punkt.
Polacy musieli uznać wyższość Francuzów, będących zespołem zdecydowanie lepszym i zasłużenie wygrali rywalizację w grupie B.
"Biało-czerwoni” zrehabilitowali się dzień później i bez większych problemów ograli 3:1 Słowację. Dzięki temu zostali sklasyfikowani na drugiej pozycji.
Nasz sąsiad z południa nie zalicza się do siatkarskich potęg, dlatego nie jest najlepszym próbnikiem możliwości Bartosza Kurka i spółki. Po niedzielnym spotkaniu można być jednak delikatnym optymistą, bo w grze podopiecznych Andrei Anastasiego było sporo pozytywnych akcentów.
Najważniejsze było oczywiście poprawienie zagrywki, która bardzo szwankowała przeciwko "Trójkolorowym”. Do tego doszedł skuteczny blok. Nie licząc drugiego seta, przespanego przez naszych zawodników, wreszcie dobrze funkcjonowało również przyjęcie. W tym elemencie brylował Michał Kubiak.
Siatkarz Jastrzębskiego Węgla został wprowadzony w kryzysowym momencie, ale zdał egzamin śpiewająco, uspokajając grę kolegów. Nieźle spisał się też drugi z rezerwowych, Fabian Drzyzga, który w rozegraniu był znacznie skuteczniejszy niż Łukasz Żygadło.
– Cały zespół zagrał dobrze. Osobiście cieszę się z tego, że miałem szansę zagrać, a także z tego, że udało się nam wygrać ze Słowacją – mówi Kubiak na oficjalnej stronie PZPS.
Dzisiaj "biało-czerwonych” czeka najważniejsze spotkanie w turnieju. O godz. 20 w Gdańsku zagrają z Bułgarią o awans do ćwierćfinału. Jeżeli wygrają, zmierzą się w nim z Niemcami.
Porażka oznaczać będzie koniec marzeń o strefie medalowej, która zostanie rozegrana w Kopenhadze.
– Przede wszystkim my Bułgarów się nie boimy. Mimo, że w tegorocznej edycji Ligi Światowej przegraliśmy z nimi dwukrotnie, ale to jest za nami. Chcielibyśmy napisać nowy rozdział w historii polskiej siatkówki. Mam nadzieję, że się nam to uda. Bardziej od tego jak oni zagrają zależeć będzie to jak my zagramy – kończy Kubiak.
Słowacja – Polska 1:3 (24:26, 25:20, 19:25, 22:25)
Słowacja: Bencz, Zatko, Kohut, Chrtiansky, Kmet, Roman Ondrusek (libero) oraz Masny, Hupka, Nemec.
Polska: Nowakowski, Winiarski, Kurek, Żygadło, Możdżonek, Bociek, Zatorski (libero) oraz Jarosz, Ruciak.
WYNIKI I TABELE
Grupa A
Dania – Białoruś 3:2 (25:21, 17:25, 23:25, 25:20, 15:11) * Włochy – Belgia 2:3 (23:25, 19:25, 25:18, 27:25, 9:15).
1. BELGIA 3 8 9-3
2. Włochy 3 7 8-4
3. Dania 3 2 4-8
4. Białoruś 3 1 3-9
Grupa B
Turcja – Francja 1:3 (21:25, 23:25, 25:18, 23:25) * Polska – Słowacja 3:1 (26:24, 20:25, 25:19, 25:22).
1. FRANCJA 3 9 9-2
2. Polska 3 6 7-5
3. Słowacja 3 2 4-8
4. Turcja 3 2 4-9
Grupa C
Holandia – Słowenia 3:1 (19:25, 25:19, 25:22, 25:23) * Serbia – Finlandia 3:0 (25:20, 25:23, 25:15).
1. FINLANDIA 3 6 6-5
2. Serbia 3 5 7-5
3. Holandia 3 4 6-7
4. Słowenia 3 3 5-7
Grupa D
Niemcy – Czechy 3:0 (25:13, 25:23, 25:20) * Rosja – Bułgaria 3:1 (25:18, 23:25, 25:14, 25:19).
1. NIEMCY 3 8 9-2
2. Rosja 3 6 6-4
3. Bułgaria 3 4 6-7
4. Czechy 3 0 1-9
Zwycięzcy grup awansowali do ćwierćfinałów, a zespoły, które zajęły drugie i trzecie miejsce zagrają w barażach.
Baraże
24 września: Włochy – Holandia (Aarhus, godz. 17) * Rosja – Słowacja (Aarhus, 17) * Serbia – Dania (Gdańsk, 20) * Polska – Bułgaria (Gdańsk, 20).
Ćwierćfinały
25 września: Finlandia – Włochy/Holandia (Aarhus, 17) * Francja – Rosja/Słowacja (Gdańsk, 17) * Belgia – Dania/Serbia (Aarhus, 20) * Niemcy – Polska/Bułgaria (Gdańsk, 20).
Półfinały
28 września: Belgia/Dania/Serbia – Francja/Rosja/Słowacja (Kopenhaga, 15) * Finlandia/Włochy/Holandia – Niemcy/Polska/Bułgaria (Kopenhaga, 18).