Świetny mecz w sobotę rozegrali siatkarze Daniela Castellaniego. Polacy rozgromili Bułgarię 3:0 i awansowali do wielkiego finału mistrzostw Europy, które odbywają się w Turcji. Rywalem "biało-czerwonych" będzie niespodziewania Francja, która wygrała z Rosją 3:2. Poczatek spotkania w niedzielę o godz. 19.30.
Po przerwie Polacy wcale nie stracili animuszu. Najpierw Michał Bąkiewicz świetną zagrywką zdobył 17-sty punkty dla Polski, a kilkadziesiąt sekund później Bartosz Kurek dał nam prowadzenie 18:12. Do końca pierwszej odsłony Polacy utrzymywali bezpieczną przewagę i ostatecznie wygrali 25:19.
Najbardziej emocjonująca była druga część spotkania. Wydawało się, że Bułgarzy będą chcieli się szybko zrewanżować, bo wygrywali już 8:5. Z biegiem czasu do głosu zaczęli jednak dochodzić nasi siatkarze. Gracze Castellaniego zdołali wyrównać i dalsze fragmenty drugiej partii toczyły się w stylu punkt za punkt.
W samej końcówce raz prowadzili Bułgarzy, raz Polacy, ale to "biało-czerwoni" mogli cieszyć się ze zwycięstwa 30:28. Najpierw 29 punkt blokiem zdobył Kurek, a po chwili rywale wpadli w siatkę.
W trzecim rozdaniu nie było już wątpliwości, kto zasłużył na końcowy sukces. Nasi siatkarze kontrolowali boiskowe wydarzenia, a Bułgarzy wydawali się być pogodzeni z porażką. Ostatecznie wygraliśmy 25:20 i teraz Polakom pozostaje na drodze do złotego medalu tylko jedna przeszkoda - Francja, z którą wygraliśmy już na turnieju w Turcji 3:1.
Polska - Bułgaria 3:0 (25:19, 30:28, 25:20)
Polska: Gruszka (18), Pliński (6), Zagumny (3), Kurek (17), Bąkiewicz (4), Możdżonek (10), Gacek (libero) oraz Nowakowski, Woicki i Ruciak
Bułgaria: Cwetanow (5), Żekow (4), Kazjiski (11), Nikołow (14), Josifow (9), Aleksiew (1), Salparow (libero) oraz Bratojew G., Gajdarski, Ananiew (4), Bratojew V. (6) i Sokołow (1)