W 13 serii gier obie drużyny z naszego regionu zanotowały pewne zwycięstwa. Cenniejszy jest jednak sukces Tomasovii Tomaszów Lubelski, która ograła na własnym parkiecie Patrię Sędziszów Małopolski 3:0 mimo nieobecności swojej najlepszej zawodniczki – Pauli Słoneckiej.
Początek spotkania w Tomaszowie Lubelskim był w wykonaniu gospodyń bardzo nerwowy. Wszystko przez braki kadrowe. Zachorowała Słonecka, na rozgrzewce staw skokowy lekko skręciła Paulina Głaz, a dodatkowo zabrakło również podstawowej libero Justyny Tomali. Dlatego początek należał do przyjezdnych, które szybko odskoczyły na kilka punktów.
Powoli z każdą kolejną akcją podopieczne trenera Stanisława Kaniewskiego się jednak rozkręcały i zdołały wygrać tą partię do 22. W drugiej odsłonie znowu lepiej radziły sobie zawodniczki z Sędziszowa Małopolskiego i niespodziewanie tablica wyników wskazywała rezultat 6:13.
Czas dla miejscowych pozwolił im jednak poukładać grę i szybko zupełnie odwrócić losy tego rozdania. Dzięki świetnej zagrywce Tomasovia wygrała aż 25:18. Trzecia partia to przede wszystkim sporo błędów z obu stron, ale lepsze znowu były gospodynie po wygranej do 20.
– To był dla nas bardzo ważny mecz, bo Partia to nasz główny rywal w walce o czwarte miejsce. Nie liczy się styl tylko kolejne trzy punkty. W najbliższy weekend czekają nas dwa spotkania. W sobotę z Sandecją Nowy Sącz i w niedzielę zaległy z Pogonią Proszowice. Mam nadzieję, że podtrzymamy dobrą passe – ocenia trener Kaniewski.
Problemy ze skompletowaniem składu miała także ekipa z Biłgoraja. Izabela Wszoła i Marlena Bębenek w sobotę zamiast na mecz wybrały się na swoje studniówki.
Na szczęście wykurowała się Paula Rauch i wróciła do gry w wielkim stylu, bo w swoich atakach była praktycznie bezbłędna. Niespodziewanie na pozycji libero musiała zagrać... Magda Banecka.
I głównie dlatego w drugim secie przyjezdne miały problemy z pokonaniem rywalek. Ostatecznie skończyło się jednak szczęśliwie, 3:0 dla Szóstki.
– Ryzykowaliśmy mocno w Tarnobrzegu, bo nie mieliśmy ani jednej zawodniczki na zmianę i w tej sytuacji przy jednej kontuzji mecz zakończyłby się nasza porażką.
Kibice miejscowych uważali, że nasza wygrana 3:0 była niezasłużona i ich pupilki powinny ugrać przynajmniej jeden punkt. Moim zdaniem kontrolowaliśmy jednak te zawody od początku do końca, z wyjątkiem przestoju w drugiej odsłonie – ocenia trener Wrzeszcz.
Siarka Tarnobrzeg – Szóstka Biłgoraj 0:3 (19:25, 24:26, 16:25)
Szóstka: Filipowicz, Chmiel, Gorczyca, Rauch, Gasidło, Kundera, Banecka (libero).
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Partia Sędziszów Małopolski 3:0 (25:22, 25:18, 25:20)
Tomasovia: Chmiel, Romaszko, Świerszcz, Kołosińska, Głaz, Czerniawska, Kowalska (libero) oraz Sekrecka.