
W pierwszym meczu ćwierćfinałowym play-off Bogdanka LUK Lublin przegrała z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 1:3. We wtorek lublinianie rozegrają na wyjeździe drugie spotkanie i aby myśleć o wejściu do strefy medalowej muszą wygrać.

Goście z Kędzierzyna-Koźla zawiesili wysoko poprzeczkę gospodarzom.
W pierwszej partii początek należał do Bartosza Kurka i spółki (1:2, 2:4, 3:5). W połowie seta inicjatywę przejęli lublinianie. Gospodarze wygrywali: 11:9, 13:11, 16:14, 19:18, 21:19, 22:21.
Po bloku Mikołaja Sawickiego na Kurku miejscowi objęli prowadzenie 23:21. Igor Grobelny zaatakował na 23:22. Ostatnia akcja pierwszego seta to punktowy atak Kewina Sasaka (25:23).
W drugim secie lepiej zaprezentowali się kędzierzynianie. ZAKSA prowadziła 7:4, 9:5, 11:6, 13:9, 16:10, 17:11, 18:12. W końcówce przyjezdni wykorzystali wypracowaną wcześniej przewagę i zwyciężyli 15:17 doprowadzając do remisu w setach (1:1).
Trzecia partia także zakończyła się wygraną gości. Igor Grobelny zaatakował na 16:10. W odpowiedzi ze środka trafił w boisko Fynnian McCarthy (11:16). Straty z początku partii okazały się nie do odrobienia w dalszej części seta.
Słabo funkcjonowała zagrywka oraz przyjęcie. Na drugą stron siatki nie potrafił przedrzeć się z atakiem Wilfredo Leon (13:20, 16:22). W końcówce sytuację w ekipie z Lublina próbował ratować mocnym serwisem zmienik Mateusz Malinowski, ale tylko na chwilę. Po autowej zagrywce Mikołaja Sawickiego ZAKSA wygrała 25:20. W meczu goście prowadzili 2:1.
Czwarty set był już ostatnim. To bardziej utytułowani rywale lepiej radzili sobie w zagrywce, ataku, obronie i bloku. Lublinianie przegrywali 5:10, 6:11, 9:13, 11:14, 12:15, 14:20. Próbę ratowania wyniku podjął się Wilfredo Leon.
Niestety, ZAKSA odjeżdżała z wynikiem: 18:22, 19:23, 19:24. Tę odsłonę zakończył asem Mateusz Poręba (19:25).
- Mimo wieli problemów, wygraliśmy. Bardzo dobrze funkcjonowała nasza zagrywka. W pierwszym secie popełniliśmy dużo błędów w zagrywce, w kolejnych już lepiej radziliśmy sobie w tym elemencie. Z kolei to rywale mieli problemy z serwisem. Chcemy zakończyć rywalizację już 1 kwietnia w meczu u siebie - podsumował spotkanie Rafał Szymura, przyjmujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
- Zagraliśmy słabe spotkanie. Nie graliśmy dobrze w zagrywce, nie wykorzystaliśmy naszych atutów. Trzeba też podkreślić, że ZAKSA była dzisiaj lepsza, zagrała dobre spotkanie. Nie wyobrażam sobie abyśmy nie wrócili do nas na trzecie spotkanie - powiedział po końcowym gwizdku kapitan Bogdanki LUK Lublin Marcin Komenda.
- Skoro ZAKSA mogła wygrać na naszym terenie, to i my możemy wygrać na boisku tego przeciwnika - dodał Komenda.
Bogdanka LUK Lublin - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (25:23, 17:25, 20:25, 19:25)
Bogdanka LUK: McCarthy (5), Komenda (1), Leon (16), Grozdanow (10), Sasak (19), Sawicki (11), Hoss (libero) oraz Malinowski, Słotarski, Czyrek, Nowakowski (1).
ZAKSA: Grobelny (13), Urbanowicz (5), Kurek (22), Szymura (11), Poręba (9), Janusz (2), Shoji (libero) oraz Kubicki, Chitigoi (1), Szymański.
MVP: Bartosz Kurek (ZAKSA).
