Bardzo dobrze rywalizację z Karpatami Krosno o pierwsze miejsce w grupie czwartej II ligi siatkarek rozpoczęły zawodniczki z Biłgoraja. Szóstka ograła w sobotę rywala z Podkarpacia 3:0.
W pierwszym secie długo zawody były wyrównane i żadnej z ekip nie udawało się odskoczyć od przeciwnika. Kiedy na zagrywce pojawiła się jednak Paula Rauch zdobyła pięć punktów z rzędu. I gospodynie wreszcie zyskały solidną przewagę, której nie oddały już do końca tej odsłony wygrywając do 20.
W drugim rozdaniu scenariusz był bardzo podobny, bo znowu trwała zacięta walka w stylu punkt za punkt. W końcówce tym razem jednak to Karpaty były bliższe zwycięstwa. Ekipa z Krosna prowadziła 21:19 i 22:20, ale miejscowe się nie poddały. Dopisało im też szczęście. Przy stanie 24:23 dla Szóstki Rauch zepsuła zagrywkę, ale piłka zmierzająca na aut trafiła jeszcze w jedną z przyjezdnych i było 25:23.
W trzecim rozdaniu Karpaty zupełnie straciły już ochotę do gry i zespół z Biłgoraja wygrał pewnie 25:13. Drugi mecz zostanie rozegrany już w niedzielę, także o godz. 17.
- Spodziewaliśmy się zaciętego meczu i rzeczywiście taki był. Karpaty to bardzo dobra drużyna, dlatego czeka nas ciężka walka o wygranie tej rywalizacji. Czy przeciwnik czym nas zaskoczył? Raczej nie. Dokładnie przeanalizowaliśmy grę zespołu z Krosna i wiedzieliśmy czego się spodziewać i w jakich elementach jesteśmy silniejsi.
Ciężko było odrzucić rywalki od siatki zagrywką, bo dysponują bardzo dobrym przyjęciem. Kluczem do sukcesu była nasza przewaga na siatce - ocenia trener Paweł Wrzeszcz.
Szóstka Biłgoraj – Karpaty Krosno 3:0 (25:20, 25:23, 25:13)
Szóstka: Filipowicz, Chmiel, Wszoła, Rauch, Kundera, Banecka, Bębenek (libero).