(fot. SPEED CAR MOTOR LUBLIN )
Pod znakiem zapytania stoi piątkowy sparing żużlowców Speed Car Motoru ze Stalą Rzeszów. Niezależnie od tego, o ile pozwolą na to warunki atmosferyczne, na treningach w Lublinie mają pojawić się zagraniczni zawodnicy lubelskiego drugoligowca
– To jeszcze nie jest potwierdzone, ale mieliśmy sygnały od działaczy z Rzeszowa, ze w związku z problemami z treningami mogą do nas nie przyjechać. Na pewno nie odwołujemy jednak zapowiadanego przyjazdu obcokrajowców – zapowiada Piotr Więckowski, menadżer Speed Car Motoru.
Według pierwotnych planów kolejny trening, już z udziałem Bjarne Pedersena, Roberta Lamberta i Patricka Hansena. Ma się odbyć dzisiaj. – Mamy nadzieję, że środowe opady deszczu nie pokrzyżują naszych zamiarów. Od początku przygotowań tor nie był bronowany, tylko ubijany, dlatego liczymy, że woda po nim spłynie. Jeśli nie dojdzie do skutku sparing ze Stalą, a pogoda pozwoli na jazdę, to w piątek będziemy chcieli pościgać się we czterech spod taśmy – zapowiada Więckowski.
Do tej pory lubelscy żużlowcy uczestniczyli w trzech treningach. W ostatnim, wtorkowym brali udział już wszyscy zawodnicy krajowi. Sporego pecha miał Stanisław Burza, któremu podczas pierwszego wyjazdu na tor spłonął motocykl
– W zeszłym roku pojechałem na nim w ostatnim turnieju i spisywał się bardzo dobrze. Byłem przekonany, że na Lublin będzie on bardzo dobry. Jednak po pierwszym wyjeździe na tor okazało się, że zostały z niego już tylko strzępy. Szkoda motocykla, bo spalił się nie tylko silnik i osłony, ale także linki, filtr i układ zapłonowy. Nie wiadomo co z gaźnikiem, ponieważ do gaszenia płomieni użyliśmy piasku, który leżał obok miejsca, w którym się zatrzymałem. Zasypaliśmy cały motocykl. Piach jest wszędzie. Nie wiem czy coś się da odzyskać z tego silnika – powiedział Burza portalowi SportoweFakty.pl.
Ze Startem w niedzielę
Nie w sobotę 20 maja, a dzień później zostanie rozegrany mecz Speed Car Motoru ze Startem Gniezno. – O przełożenie spotkania poprosił nas Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Nowy termin nie koliduje z kalendarzami naszych zawodników – zapewnia Piotr Więckowski.