Stal Kraśnik ograła w ostatnim meczu kontrolnym Tomasovię 1:0. Gospodarze mają sporo kłopotów z kontuzjami, ale z optymizmem patrzą na najbliższą rundę.
Jedyny gol sobotniego spotkania w Kraśniku padł w 20 minucie po celnym strzale Rafała Króla. Obie drużyny miały lepsze i gorsze momenty. Gospodarze wreszcie rozwiązali najważniejszy problem – znaleźli bramkarza. Do Stali na zasadzie wypożyczenia dołączył związany już wcześniej z Kraśnikiem Piotr Piotrowski (ostatnio Motor Lublin).
Niestety, złych wieści jest więcej. Daniel Szewc na wiosnę będzie zmuszony skupić się tylko na roli trenera. Z powodu kontuzji kolana i kostki nie będzie mógł pojawić się na boisku. Tylko pięć minut w meczu przeciwko Tomasovii zagrał Arkadiusz Maj, który narzeka na uraz kolana. We wtorek młody zawodnik ma przejść dokładne badania. Uraz obojczyka wyeliminował z kolei z gry Emila Zielińskiego. Jest jednak szansa, że w tym tygodniu nastolatek rozpocznie już lekkie treningi.
– To był dobry mecz z obu stron. Cieszy wynik, bo Tomasovia na pewno nadal będzie w czołówce ligi – mówi Daniel Szewc, opiekun niebiesko-żółtych.
– Długimi fragmentami naprawdę nasza gra mogła się podobać. Mamy jednak problemy kadrowe. Nie ma co ukrywać, że jest nas mało. To jednak otwiera szansę przed młodymi chłopakami, których u nas nie brakuje. Mamy też drugą drużynę, więc jakoś sobie poradzimy. Myślę, że na wiosnę bardziej skupimy się właśnie na budowaniu drużyny, wprowadzaniu do zespołu kolejnych wychowanków, niż na walce o czołowe lokaty. Jest nas raczej za mało, żeby nawiązać walkę z tymi najmocniejszymi drużynami. Na pewno będziemy jednak walczyć – dodaje Szewc.
Stal Kraśnik – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:0 (1:0)
Bramka: Król (20).
Stal: Piotrowski (70 zawodnik testowany) – Gajewski, Orzeł, Pietroń, Leziak, Szczuka, Gałkowski, Skrzyński, Lucyk, Król (65 Maj, 70 Pluder, 80 Woźniak), Rodewicz (70 Chomczyk)
Tomasovia: Bartoszyk – Smoła, Karwan, Skiba, Szuta, Żurawski, Staszczak, Karólak, Orzechowski Baran, Kłos oraz Nizio, Piątkowski, Iwanicki.