

Kluczową rolę w dzisiejszym meczu mogą odegrać gracze podkoszowi
W czwartek o godz. 18 TBV Start Lublin zmierzy się z Polpharmą Starogard Gdański. Czy „czerwono-czarni” odniosą wreszcie pierwsze zwycięstwo?

Najbliższy rywal TBV Startu nie należy do hegemonów, aczkolwiek w tym sezonie spisuje się całkiem przyzwoicie. Podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa mają na swoim koncie już cztery zwycięstwa i plasują się na dwunastym miejscu w tabeli Polskiej Ligi Koszykówki. Liderem drużyny jest Martynas Sajus. 20-letni center to jedna z największych nadziei litewskiej koszykówki i nie jest wykluczone, że w przyszłości otrzyma angaż w NBA. Na razie jest jednak zawodnikiem renomowanego Żalgirisu Kowno, z którym występował nawet w Eurolidze. Do Polpharmy jest jedynie wypożyczony, a działacze litewskiego potentata bardzo uważnie śledzą jego rozwój. Sajus w tym sezonie średnio zdobywa ponad dziesięć punktów na mecz. Krajowym liderem Polpharmy jest z kolei Łukasz Diduszko, który przez sezon reprezentował barwy Startu Lublin.
Wydaje się, że kluczową rolę w tym meczu odegrają gracze podkoszowi. O klasie Brandona Petersona wszyscy już zdążyli się przekonać. Amerykanin według wskaźnika eval jest najbardziej wartościowym zawodnikiem całej ligi. W klasyfikacji najlepiej zbierających z wynikiem 9,63 zbiórki na mecz jest na drugim miejscu. Wydaje się, że kluczową postacią może być drugi podkoszowy, którym będzie Paweł Kowalski lub Jarosław Trojan. Obaj, wraz z przyjściem Davida Dedka, wyraźnie odżyli. Kowalski w meczu z Anwilem Włocławek wyszedł nawet w pierwszej piątce, co zdarzyło mu się po raz pierwszy w tym sezonie. Wprawdzie nie zdobył nawet punktu, ale spisywał się bardzo solidnie w defensywie. Z kolei Trojan spędził na parkiecie aż dwadzieścia minut. Dla porównania w poprzednich siedmiu spotkaniach 23-latek przebywał na boisku jedynie nieco ponad 40 minut. – Chcę stawiać na młodzież. W każdym klubie, w którym pracowałem, tak robiłem. Myślę, że w meczu z Anwilem Trojan pokazał, że zasługuje na to, żeby być ważną częścią zespołu – wyjaśnia David Dedek.
Czwartkowy mecz rozpocznie się o godz. 18 w hali Globus. Bilety na ten mecz będą dostępne w specjalnej, promocyjnej cenie. Normalna wejściówka kosztuje jedynie dziesięć złotych, a bilet ulgowy to tylko pięć złotych.