Plasujący się na ostatnim miejscu po sezonie zasadniczym beniaminek z Białej Podlaskiej nawiązał walkę z dziewiątą ekipą drugiej grupy jedynie w pierwszym spotkaniu.
Szkoleniowiec UKS IFLO Piotr Pierzchalski ściągnął do pomocy zawodników, którzy mieli doświadczenie I-ligowe, a nawet z wyższej ligi. Kibice w regionie doskonale pamiętają przyjmującego Oskara Dziewita, który nie tak dawno był siatkarzem I-ligowej Avii Świdnik. Beniaminkowi mieli pomóc w walce o utrzymanie także libero Mateusz Iglewski oraz środkowy z Kędzierzyna-Koźla Grzegorz Wilga. Jak się okazało sił i animuszu wzmocnionej drużynie wystarczyło na urwanie Centrum trzech setów, dwóch w pierwszym spotkaniu i jednego w drugim. – Drobne błędy każdego z nas złożyły się na końcowy wynik obu meczów. Trochę nam zabrakło, aby wygrać przynajmniej jedno spotkanie – mówi przyjmujący UKS IFLO Zakład Karny Paweł Łęgowski.
Przed drużyną trenera Pierzchalskiego jeszcze co najmniej jeden mecz, w sobotę w Białej Podlaskiej. Jeśli beniaminek, który w sezonie zasadniczym nie wygrał żadnego spotkania, sprawi niespodziankę i udowodni swoją wyższość nad drużyną z Augustowa, to w niedzielę rozegrane zostanie kolejne spotkanie. W przypadku trzeciej porażki bialczan czekać ich będzie ostatnia szansa – rywalizacja z przegranym z pary: Huragan Wołomin – Czołg AZS Uniwersytet Warszawski.
Centrum Augustów – UKS IFLO Zakład Karny Biała Podlaska 3:2 (23:25, 25:18, 25:23, 17:25, 15:11) i 3:1 (25:22, 22:25, 25:14, 25:18), stan rywalizacji 2-0
UKS IFLO Zakład Karny: Sobieszczak, Dziewit, Łęgowski, Pawlikowski, Wilga, Sobieraj, Iglewski (libero) oraz Bielecki, Robert, Celejewski, Jakóbczuk, Malczewski.
W drugim spotkaniu drugiej rundy play-out, o miejsca 9-12 (do 3 zwycięstw): Huragan Wołomin – Czołg AZS Uniwersytet Warszawski 1:3 (25:20, 19:25, 17:25, 20:25) i 0:3 (20:25, 18:25, 23:25), stan rywalizacji 0-2.