Piłkarze Opolanina wygrali ósmy mecz z rzędu i pewnie zmierzają w kierunku awansu do IV ligi.
Koziołek bardzo chciał sprawić niespodziankę w meczu z liderem. Z ewentualnego potknięcia Opolanina mogliby się cieszyć piłkarze POM i Orionu. Przez dłuższy czas wydawało się, że gospodarze rzeczywiście są w stanie pokusić się o zaskakujący wynik.
- W pierwszej połowie graliśmy lepiej od nich - twierdzi Sławomir Kozłowski, opiekun Koziołka. - Mieliśmy przewagę, zabrakło tylko tego żebyśmy strzelili bramkę, choć dobrą okazje miał Paweł Bielak. W drugiej części rywal zdobył przewagę w środku pola z powodu kontuzji Macieja Szczepińskiego. Gola straciliśmy po błędzie Jarosław Dudy, który wyprowadzając piłkę podał ją do rywala - dodaje.
Zdaniem Kozłowskiego jego zespół nie zasłużył w tym meczu na porażkę, bo wcale nie był gorszy. - Powinien być remis, bo przez 70 proc meczu nie było widać kto tu jest liderem - mówi trener drużyny z ul. Rusałki.
Innego zdania jest szkoleniowiec Opolanina. - Dziwię się tym słowom - nie ukrywa Henryk Kamiński. - W pierwszej połowie mecz był wyrównany, bo Koziołek grał prostą piłkę, długą, do przodu. Ale w drugiej przeważaliśmy zdecydowanie. Oni nie stworzyli żadnej sytuacji. Tylko nasza słaba skuteczność sprawiła, że nie wygraliśmy wyżej. Sam Krzysztof Kasperski miał trzy razy sam na sam, a Andrzej Fliszkiewicz z 3 m do pustej bramki - zapewnia szkoleniowiec.
Goście mieli też po meczu pretensje do sędziego, który ich zdaniem nie podyktował ewidentnego rzutu karnego za faul na Kasperskim i nie uznał bramki strzelonej przez tego samego zawodnika. - Najważniejsze są jednak punkty. Chłopcy chcą awansować z pierwszego miejsca. Zrobiliśmy kolejny krok w tym kierunku. Zostały nam jeszcze tylko cztery - kończy Kamiński.
Koziołek Lublin - Opolanin Opole Lub. 0:1 (0:0)
Koziołek: Jacek Duda - Tarkowski, Jarosław Duda, Puszka, Iwanek, Zabiegły (75 Siejka), Szczepiński (65 Ł. Caboń), Madura, Witek (35 Świderski), Bielak, J. Caboń.
Opolanin: Jakóbczyk - Górniak, Sokołowski, R. Czępiński, Niezbecki, Kozak (70 Fliszkiewicz), Saja, Krajewski, Miazga, Kasperski (85 Krzak), Bandosz.
Żółte kartki: Bielak, Tarkowski (K) - Kasperski, Jakóbczyk, Górniak (O). Sędziował: Daniel Osiński. Widzów: 300.