Po sześciu kolejnych meczach bez porażki piłkarze MKS Ryki znaleźli pogromcę.
Wydawało się, że w sobotnim spotkaniu z Orłami ryczanie nie będą mieli większych problemów z sięgnięciem po kolejne trzy punkty. Choć przed meczem trener gospodarzy przestrzegał przed nadmiernym optymizmem. - U siebie zawsze nam się z nimi ciężko grało. Lepiej szło nam na wyjeździe. Ale miejmy nadzieję, że teraz się to odmieni - nie ukrywał Krzysztof Marek.
Jak się okazało nadzieje szkoleniowca były złudne. Stało się tak po części dlatego, że gospodarze zagrali w przetrzebionym składzie. Z różnych względów zabrakło Pawła Wardy, Piotra Jóźwika (strzelca jedynej bramki w poprzednim meczu MKS w Gościeradowie), Mariusza Starosza i Piotra Walaska.
Do tego wszystkiego już po pierwszej połowie, z powodu kontuzji, boisko musiał opuścić Maciej Kępka. Nie w pełni sił grał również Sebastian Kozdrój. - Ale mimo tego wcale nie musieliśmy przegrać - uważa trener Marek. - Wystarczyło ustrzec się paru błędów. Najpierw straciliśmy głupio bramkę "do szatni” z karnego na 2:2, a potem, po wznowieniu drugiej połowy, kolejną. W takim położeniu ciężko było nam się pozbierać - dodaje szkoleniowiec.
Piłkarze Orłów wygrali, ale mieli wiele wątpliwości do uznanej przez sędziego drugiej bramki dla gospodarzy. - To była kuriozalna sytuacja - twierdzi Jacek Magnuszewski. - Zawodnik z Ryk strzelił nam gola po gwizdku sędziego, który pokazał spalonego. Chwilę potem, po konsultacji z sędzią bocznym, arbiter główny zmienił swą decyzje i uznał gola dla Ryk. Dobrze, że wygraliśmy, bo inaczej mielibyśmy pretensje do sędziego, że wypaczył wynik.
Trener zespołu z Kazimierza przyznaje, że boisko w Rykach odpowiada jego piłkarzom. - Wygraliśmy tam dwa lata temu i w tamtym roku, a teraz też się udało. Na pewno jednak zwyciężyliśmy zasłużenie, bo mieliśmy więcej sytuacji i graliśmy lepiej - podkreśla Magnuszewski.
MKS Ryki - Orły Kazimierz Dolny 2:3 (2:2)
MKS: K. Jóźwik - Ł. Warda, Ł. Majek, M. Banach, M. Kępka (46 Szlendak), Jeżewski, Krogulec, Szymański, Gransztof, Kozdrój, Miłosz.
Orły: Guzek - Skowyra, Stolarek, A. Kubala, D. Kubala, Ł. Zjawiony, Berliński, Zając, Pięta (78 Saran), J. Grykałowski (65 Szczypa), Banaś (46 Kowalik).
Żółte kartki: Warda, Banach, Gransztof, Kozdrój (M) - D. Kubala, Ł. Zjawiony (O). Sędziował: Mariusz Szumigaj. Widzów: 150.