W poniedziałek w wieku 78 lat zmarł były lubelski żużlowiec Andrzej Jendrej. Przez prawie całą karierę związany był z Motorem Lublin
Jego pierwszym klubem był LPŻ Zielona Góra, w którym występował w 1961 roku. Barwy Motoru reprezentował w latach 1962-69 i 1971-72. Najlepszy w jego wykonaniu był sezon 1968, kiedy drugoligowe rozgrywki zakończył ze średnią biegową 2,53, co było trzecim wynikiem w drużynie. Był też reprezentantem Polski. Wystąpił m.in. w rozegranym na lubelskim torze w 1967 roku spotkaniu z ZSRR. Był najlepszym zawodnikiem tego meczu, ustalając zresztą nowy rekord toru z czasem 73,4 sek.
– Z „Felkiem”, bo tak go nazywaliśmy, znaliśmy się jeszcze z rajdów motocyklowych. Często byliśmy wystawiani razem w parze. Ja wolałem jeździć po zewnętrznej, a jemu właściwie było wszystko jedno – wspomina Andrzej Perczyński, były lubelski żużlowiec. – Ze wszystkich zawodników, z którymi miałem okazję startować był najbardziej techniczny. Zawsze jeździł fair, nigdy nie zajechał drogi, ani nie zrobił nikomu krzywdy.
Andrzej Jendrej karierę sportową zakończył w wieku 34 lat, ale przez kolejne lata był związany z Motorem jako klubowy mechanik. Kilkukrotnie wyjeżdżał jeszcze na tor w pokazowych wyścigach oldbojów. Przygodę z żużlem krótko kontynuował także jego wnuk Arkadiusz, który w 2010 roku wystąpił w trzech ligowych meczach KMŻ Lublin.
Data pogrzebu nie jest jeszcze znana.