Wisła Puławy - Nadwiślan Góra 3:2

„Duma Powiśla” szybko otworzyła wynik zawodów. Już w piątej minucie dośrodkowanie Piotra Charzewskiego na gola zamienił Jarosław Niezgoda. Dla 20-latka była to szósta bramka w sezonie. Kibice na kolejne trafienie musieli poczekać do drugiej części spotkania. W 57 minucie Konrad Szczotka świetnie wypatrzył Niezgodę, a ten w sytuacji sam na sam po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Wydawało się, że w tym momencie miejscowi mogą być już spokojni o trzy punkty.

Niestety goście nie zamierzali łatwo się poddawać. W 68 minucie Mateusz Wójcik zdobył kontaktowego gola i Wisła musiała się postarać o pełną pulę. Na szczęście w 82 minucie puławianie znowu prowadzili różnicą dwóch bramek. Tym razem po rzucie rożnym do siatki Nadwiślana trafił Mateusz Pielach. Tuż przed końcem spotkania rozmiary porażki przyjezdnych zmniejszył jeszcze Artur Pląskowski.

– Drużyna wyglądała na zmęczoną. Nie było zespołowej gry, a także organizacji. Dodatkowo popełniliśmy sporo błędów w drugiej połowie. Gratulacje jednak dla chłopaków, że wygrali spotkanie. Najważniejsze są kolejne trzy punkty. W następnym meczu z Radomiakiem na pewno będą zmiany w podstawowym składzie i mam nadzieję, że znowu uda się powalczyć o korzystny wynik – oceniał po spotkaniu trener Bohdan Bławacki.

Wisła Puławy – Nadwiślan Góra 3:2 (1:0)

Bramki: Niezgoda (5, 57), Pielach (82) – Wójcik 69, Pląskowski (87).

Wisła: Penkowec – Kanarek, Pielach, Budzyński, Charzewski (60 Lisiecki), Maksymiuk, Nowak (75 Słotwiński), Wiejak (46 Szczotka), Turzyniecki, Olszak, Niezgoda (88 Tetych).

Nadwiślan: Kasprzik – Bedronka, Wójcik, Jarosz, Pietraszko, Kaszok, Piwowarczyk, Bendkowski (62 Pląskowski), Musiolik (60 Ogrodzki), Matysek (46 Trond), Kowalczyk.

Żółte kartki: Kanarek, Szczotka, Charzewski – Ogrodzki, Trond, Pietraszko, Wójcik.

Sędziował: Karol Rudziński (Olsztyn). Widzów: 450.