LKPS Politechnika Pszczółka Lublin i MKS Avia Świdnik rozegrały tzw. złotego seta aby rozstrzygnąć sprawę awansu do drugiej rundy play-off
W lepszych nastrojach są lublinianie, którzy starcie w AKS V LO Rzeszów zaliczą po stronie wygranych. LKPS, po przegranej w trzech partiach, w decydującym złotym secie był już górą.
Lubelscy kibice przeżywali nie lada emocje. Po wygranej w pierwszym spotkaniu w Rzeszowie 3:1, przed rewanżem w hali Politechniki Lubelskiej to gospodarze byli faworytem. Musieli jednak zmierzyć się młodym i bardzo ambitnym zespołem gości. Przyjezdni nie mieli nic do stracenia i rzucili wszystkie atuty na szalę. Sporo problemów sprawiał graczom LKPS Politechniki Pszczółki 18-letni, prawie dwumetrowy (197 cm wzrostu) atakujący Maciej Jakubek. – Nie mogliśmy postawić punktowego bloku. Wiedzieliśmy, że atakuje po prostej, a mimo to nasza gra w tym elemencie nie była najlepsza – tłumaczy szkoleniowiec LKPS Politechniki Pszczółki Sławomir Czarnecki.
W trzech setach miejscowi prezentowali się słabo. – Byliśmy mało skuteczni w ataku. W pierwszym meczu w Rzeszowie zagraliśmy 17 skutecznych bloków. W rewanżu w naszej hali zaledwie trzy – ubolewa opiekun LKPS.
Przed złotym setem trener Czarnecki poważnie porozmawiał ze swoimi zawodnikami, pojawiły się również roszady w składzie. – Od początku na środku bloku wyszedł Michał Baranowski, przesunąłem także ustawienie o trzy miejsca w wyjściowej szóstce – tłumaczy Czarnecki. Trenerska taktyka przyniosła efekt. Nieomylny dotąd Jakubek został kilka razy zablokowany, a w szeregi rzeszowian wkradło się zdenerwowanie. Goście zaczęli popełniać błędy, które wykorzystywali lublinianie. Efektem takiej postawy było zwycięstwo 15:10 w złotym secie i awans do drugiej rundy play-off.
Politechnika Pszczółka Lublin – AKS V LO Rzeszów 0:3 (18:25, 20:25, 17:25), złoty set 15:10
LKPS Politechnika Pszczółka: Pigłowski, Czarnecki, Kępka, Rejowski, Kasiura, Machowicz, Bonisławski (libero) oraz Antoszak, Dobrowolski, Toborek, Baranowski, Poczkaj, Bieńko (II libero).
Mniej powodów do radości mają świdniczanie, którzy po porażce 2:3 ulegli w złotym secie 13:15. – Po pierwszej zwycięskiej partii mieliśmy nadzieję na dobry wynik – mówi szkoleniowiec Avii Piotr Maj. Pierwsze spotkanie w Świdniku Avia wygrała bowiem 3:2. Zdecydowanie słabiej było po dwóch kolejnych odsłonach meczu w Krośnie, przegranych do 10 i 14. „Żółto-niebiescy” poderwali się do walki w czwartej partii (25:22). Zarówno w tie-breaku, jak też złotym secie Avia uległa 13:15. – Walczyliśmy do końca, ale nie udało się. Szkoda, bo byliśmy bardzo blisko awansu do czołowej czwórki –podsumował opiekun świdniczan.
Karpaty Krosno – Avia Świdnik 3:2 (16:25, 25:10, 25:14, 22:25, 15:13), złoty set 15:13
Avia: Misztal, Kurek, Sajdak, Zugaj, Marzec, Gajosz, Sadowski (libero) oraz Kostaniak, Mańkowski, Ciorgoń, Płaskociński, Jaskulski.
***
Wyniki pozostałych spotkań pierwszej rundy play-off: KKS Kozienice – Neobus Niebylec 3:0 (25:23, 25:23, 25:20), złoty set 15:8. Pierwszy mecz: 3:0 dla Niebylca. Awans: Kozienice * Błękitni Ropczyce – Dunajec Nowy Sącz, przełożony na 18 marca. Pierwsze spotkanie: 3:0 dla Dunajca.
(grom)