Po bardzo słabej rundzie w wykonaniu Motoru kibice i piłkarze zastanawiają się co będzie dalej z drużyną. Podsumowanie rozgrywek na półmetku, a także rozmowy z Radą Nadzorczą klubu są zaplanowane na przyszły tydzień
Po ostatnim meczu ligowym z Resovią (1:1) trener Jacek Magnuszewski przyznał, że w zimie będzie chciał przebudować drużynę po swojemu. Pytanie tylko, czy dostanie taką szansę? – Nie chcę na razie mówić nic na temat planów na kolejną rundę. Czekamy na rozmowy z władzami klubu. Musimy wszystko podsumować i dowiedzieć się, jaki jest plan działania na wiosnę – przyznaje szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich.
Piłkarze będą trenować jeszcze przez dwa tygodnie. Zajęcia mają się odbywać przede wszystkim na boisku i siłowni. Później zawodnicy dostaną indywidualne plany zajęć. Motor do treningów wróci 3 stycznia. Na razie żaden z piłkarzy nie zapowiedział zmiany barw. Normalnie przygotowania powinni rozpocząć kontuzjowani: Kamil Oziemczuk, czy Rafał Król.
Wiadomo już, z kim Kamil Stachyra i spółka zmierzą się w ramach meczów sparingowych. Na pierwszy ogień pójdzie Polonia Warszawa. Mecz kontrolny obu ekip zaplanowano na 28 stycznia. W kolejnych spotkaniach ekipa z Lublina zmierzy się chociażby: ze Stalą Stalowa Wola, Podlasiem Biała Podlaska, Chełmianką i Siarką Tarnobrzeg.
Mazurek wróci do Avii?
Bartłomiej Mazurek niemal całą rundę jesienną leczył kontuzję. W obliczu kłopotów ze składem zawodnik pomógł jednak kolegom w ostatnim spotkaniu ligowym z MKS Trzebinia Siersza. Żółto-niebiescy wygrali 2:1, a doświadczony napastnik wytrzymał na boisku całe spotkanie. Dodatkowo miał swój udział przy bramce na 2:1.
– Na razie specjalnie nie zastanawiamy się, co będzie w zimie. Chcemy się jeszcze nacieszyć wynikiem, który osiągnęliśmy, bo nie ma co ukrywać, że w naszej sytuacji tyle punktów, to duża sprawa – przyznaje Jacek Ziarkowski, trener zespołu ze Świdnika. I dodaje, że nie wyklucza powrotu do gry Mazurka. – Bartek bardzo nam pomógł w meczu z MKS. Na pewno, jeżeli tylko będzie zdrowy, to nadal ma coś do zaoferowania zespołowi. Siądziemy z nim do rozmów w odpowiednim momencie i ustalimy, czy jest w ogóle zdecydowany, żeby na wiosnę na dobre wrócić do gry.