Kibice żużla w ostatnich dniach z dużym niepokojem spoglądali za okno. Przecież już od dłuższego czasu czekają na ostatni akord sezonu 2024. Niestety, jesienna aura w sobotę wygrała. Rewanżowy mecz finałowy pomiędzy Orlen Oil Motorem, a Betard Spartą został przełożony na dzisiaj. Zawody mają wystartować o godz. 19.15.
Jeszcze w piątek wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie, żeby zawody rozegrać zgodnie z planem.
– Spotkanie nie ma statusu zagrożonego, ale aura nam nie sprzyja – mówi Maciej Kuciapa, trener Orlen Oil Motoru. – Tor jest przykryty, więc czekamy na poprawę pogody i otwarcie toru – dodaje szkoleniowiec.
W czwartek „Koziołki” zdołały jednak zaliczyć sesję treningową w Lublinie. – Tor mimo wcześniejszych opadów i ściągnięciu plandeki był w bardzo dobrym stanie. Mam nadzieję, że opady, które są nie zepsują go i tor będzie taki jakbyśmy chcieli, nasz, na którym jeździliśmy do tej pory – przyznaje trener Kuciapa.
Wszyscy mają nadzieję, że dzisiaj nie wydarzy się już nic niespodziewanego i obie ekipy spotkają się na torze. Trzeba dodać, że „Koziołki” walczą o trzecie mistrzostwo z rzędu.
A to oznaczałoby, że puchar zostałby już w klubowej gablocie na stałe. Kolejny złoty medal byłby wyjątkowy dla Dominika Kubery. „Domin” ma już ich na koncie aż siedem. Ósmy oznaczałby jednak, że wyprzedziłby pod tym względem wielkie żużlowe legendy: Tomasza Golloba i Edwarda Jancarza. Lepszy byłby już jedynie Stanisław Tkocz, który uzbierał ich aż 11.
– Zdecydowanie można było wykręcić więcej. Nie był to najlepszy mecz. Dyspozycja dnia i przygotowanie wszystkiego starczyło na tyle, a nie na więcej. Było dużo pracy, a ja i mój team wymagamy więcej, więc walczymy dalej. Cztery punkty przewagi? Przed meczem każdy chciałby uzyskać taki wynik, ale z przebiegu wydawało się, że może być jeszcze więcej. Zrobiliśmy 47 punktów, a przed nami 15 ciężkich biegów do odjechania, a każdy dołoży wszelkich starań, żeby wynik był jak najlepszy. Przygotowania są rutynowe, bo nie ma sensu zmieniać swoich pomysłów o 180 stopni, to nie wróży nic dobrego. Trzeba jechać, jak pierwsza myśl podpowiada, dlatego przygotowania idą tak, jak zazwyczaj. To będzie dla mnie ostatni mecz w sezonie – mówi Bartosz Zmarzlik.
– Wynik 47:43 bralibyśmy w ciemno przed spotkaniem. Cieszymy się z tego, co jest. To jest jednak dwumecz i sprawa nadal jest otwarta. Chcieliśmy się przygotować do rewanżu, jak najlepiej, będziemy w pełni skoncentrowani i walczymy o zwycięstwo. Chcielibyśmy zostawić puchar w klubie, ale skupiamy się na tym, żeby odjechać, jak najlepsze spotkanie. Myślimy, żeby przygotować chłopaków, jak najlepiej do meczu. Zmiany numerów? Jechaliśmy tak z Toruniem i to przyniosło efekt, więc tak samo jedziemy u siebie w finale – zapowiada Maciej Kuciapa, trener „Koziołków”.
AWIZOWANE SKŁADY
Betard Sparta Wrocław:1. Daniel Bewley, 2. Francis Gusts, 3. Artiom Łaguta 4. Bartłomiej Kowalski, 5. Maciej Janowski, 6. Nikodem Mikołajczyk, 7. Marcel Kowolik.
Orlen Oil Motor Lublin: 9. Dominik Kubera, 10. Fredrik Lindgren, 11. Mateusz Cierniak, 12. Jack Holder, 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Wiktor Przyjemski, 15. Bartosz Bańbor.