(fot. Fot. Wojciech Szubartowski)
Platinum Motor Lublin pojedzie do Krosna, zmierzyć się z beniaminkiem PGE Ekstraligi. Tor będzie z pewnością sporym atutem przyjezdnych, jednak to „Koziołki” będą zdecydowanym faworytem
Nastroje obu drużyn przed spotkaniem są bardzo zróżnicowane. Widmo spadku coraz mocniej zagląda w oczy podopiecznym Michała Finfy. Terminarz jaki rysuje się przed najbliższym rywalem mistrzów Polski, zapowiada brak zdobyczy punktowych w dwóch najbliższych meczach. Motor pojedzie do Krosna po swoje, czyli pewne zwycięstwo, okraszone bonusem. Priorytetem będzie jednak zdrowie zawodników, znając przypadki kiedy krośnieński owal był zwyczajnie niebezpieczny do ścigania.
To właśnie obiekt przeciwnika żółto-niebieskich jest największą niewiadomą. Co prawda bezproblemowo radzili sobie na nim bezpośredni rywale Motoru, jednak nadal jest to tor zagadka dla czołowych żużlowców PGE Ekstraligi. Ten na wylot zna za to czerwona latarnia ligi. Liderzy tego zespołu z reguły notują tutaj niezłe występy. Jason Doyle i Andrzej Lebiediew to dwie główne armaty w arsenale Krosna. Nie są to jednak rajderzy mogący rywalizować na równym poziomie z Bartoszem Zmarzlikiem i resztą lubelskich liderów.
Kolejne deficyty pojawiają się, patrząc w formacje juniorskie. W nich dojdzie do starcia zdecydowanie najlepszego młodzieżowca świata – Mateusza Cierniaka, z duetem który na papierze powinien wyglądać dobrze. Rozgrywki szybko zweryfikowały najmłodszych w składzie Wilków. Krzysztof Sadurski i Denis Zieliński nie są zwyczajnie w stanie konkurować z seniorami, często przegrywając także bezpośrednie pojedynki ze swoimi rówieśnikami. Dokładając do tego fatalnego Mateusza Świdnickiego i niepewny po urazie Krzysztof Kasprzak, próżno szukać potencjału na sensację.
Będzie to szczególnie widoczne, zwłaszcza ze względu na stabilność Motoru. Czterech równorzędnych seniorów, z których każdy może odjechać mecz na poziomie dwucyfrowego wyniku. Do tego wszystkiego Zmarzlik, który tak przyzwyczaił do kompletnych występów, że zdają się one nie być dla niego szczególnym wyczynem. Maciej Kuciapa z pewnością będzie chciał dać kolejne szanse do jazdy Dominikowi Kuberze, który potrzebuje jej jak nikt inny w zespole. Powracający po kontuzji „Domin” nie jest jeszcze w optymalnej dyspozycji, a trzy ostatnie spotkania fazy zasadniczej będą doskonałą okazją na nadrobienie zaległości.
Początek spotkania 07.07 o godz. 18. Transmisja na antenie Eleven Sports 1
Awizowane składy:
Wilki: 9. Vaclav Milik 10. Mateusz Świdnicki 11. Andrzej Lebiediew 12. Krzsztof Kasprzak 13. Jason Doyle 14. Krzysztof Sadurski 15. Denis Zieliński
Motor: 1. Jarosław Hampel 2. Dominik Kubera 3. Fredrik Lindgren 4. Jack Holder 5. Bartosz Zmarzlik 6. Mateusz Cierniak 7. Kacper Grzelak