Środowiska LGBT żądają od burmistrza Radzynia Podlaskiego usunięcia publikacji na oficjalnej stronie urzędu. Jerzy Rębek (PiS) sugeruje w niej, że to przedstawiciele tęczowej flagi zablokowali dotację na remont Oranżerii.
To zabytkowy obiekt w sąsiedztwie pałacu Potockich, w którym mieści się Radzyński Ośrodek Kultury. W grudniu urzędnicy złożyli do Urzędu Marszałkowskiego wniosek o blisko 7 mln zł dofinansowania na remont m.in. elewacji i dachu. Przypomnijmy, że burmistrz Jerzy Rębek należy do PiS, a w lubelskim urzędzie też rządzi ta partia. Ale w marcu marszałek opublikował listę projektów, które otrzymają dofinansowanie. Radzyńskiej oranżerii tam nie ma. Jest za to adnotacja, że ten projekt urzędnicy marszałka ocenili negatywnie. Chodziło o błędy techniczne w kryteriach merytorycznych. 8 kwietnia do miasta dotarło pełne uzasadnienie takiej decyzji i burmistrz się zdenerwował.
– Deklarowanym powodem jest rzekomy brak przestrzegania zasad niedyskryminacji, który ma wynikać z treści przyjętej przez radę miasta w 2019 roku Samorządowej Karty Praw Rodzin (SKPR) – tłumaczył niedawno Jerzy Rębek. – Dokument podkreśla znaczenie rodziny jako podstawowej komórki społecznej i treść nie daje podstaw do dowodzenia, że nasz samorząd dyskryminuje jakiekolwiek środowiska. Te twierdzenia są nieprawdziwe i godzą w dobre imię środowiska radzyńskiego – oburzał się burmistrz z PiS. Jednocześnie przyznał, że przedstawiciel społeczności LGBT, już wcześniej skierował list w tej sprawie, do niego i marszałka.
– Jaką siłę oddziaływania mają środowiska LGBT, skoro wpłynęły na decyzję marszałka? – dziwił się Rębek. Na stronie internetowej urząd upublicznił to pismo autorstwa Kazimierza Strzelca, członka Fundacji Wiara i Tęcza oraz Stowarzyszenia Marsz Równości, który należy też do Komitetu Monitorującego Fundusze Unijne na lata 2021–2027 dla województwa lubelskiego.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Społeczność tęczowej flagi domaga się sprostowania. „Tytuł publikacji narusza dobre imię osób należących do społeczności LGBT sugerując, jakoby to one odpowiadały za zatrzymanie dofinansowania renowacji Oranżerii. W rzeczywistości za negatywną ocenę wniosku o dofinansowanie (…) odpowiada urząd marszałkowski i komisja oceny projektów” - piszą do burmistrza Olga Plesińska z Kampanii Przeciw Homofobii i Kazimierz Strzelec, członek Komitetu Monitorującego Fundusze Europejskie dla Lubelskiego. „Z uzasadnienia wynika, że negatywna ocena wniosku była związana z uchwałą miasta o przyjęciu Samorządowej Karty Praw Rodzin, którą urząd marszałkowski i komisja oceny projektów uznają za dyskryminującą” – przypominają autorzy.
Samorząd przyjął SKPR w 2019 roku. Radni byli wówczas jednomyślni.
– Próba zrzucenia odpowiedzialności za “zablokowanie” funduszy europejskich na remont Oranżerii na społeczność osób LGBT jest działaniem na szkodę grupy mniejszościowej, może bowiem wzmagać niechęć wobec grupy wrażliwej, która narażona jest nierówne traktowanie i dyskryminację – uważają Plesińska i Strzelec. Dlatego żądają m.in. by radzyński ratusz usunął ze swojej strony publikację zatytułowaną „Czy środowiska LGBT zablokowały remont Oranżerii?”. List trafił również do biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Póki co, radzyński ratusz wpisu nie skasował. – Nie zgadzamy się z uzasadnieniem urzędu marszałkowskiego i będziemy się odwoływać – zapowiada tymczasem burmistrz. Przypomnijmy, że stara się o reelekcję i w drugiej turze wyborów powalczy z miejskim aktywistą Jakubem Jakubowskim. – Nie chcę wchodzić w temat podziałów, oskarżeń i obrzucania kogokolwiek winą. Ale krucjata przeciwko Unii Europejskiej, z perspektywy burmistrza miasta, wydaje mi się fatalnym sposobem na radzenie sobie z tym problemem – stwierdza Jakubowski.