Z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego zainaugurowano nowy rok akademicki w Uniwersytecie Medycznym w Lublinie.
Prezes Rady Ministrów swoje wystąpienie rozpoczął od przypomnienia, że w ciągu ostatnich niespełna 30 lat z naszego kraju wyemigrowało nawet 30 tysięcy lekarzy.
– Z ekonomicznego punktu widzenia ich wykształcenie kosztowało nawet 30 mld zł. Biedna Polska, wychodząca z czasów PRL-u, finansowała krajom zachodnim znakomitych lekarzy, którzy znani są z tego, że dokonują cudów nie mając najlepszego sprzętu i nie zarabiając najwięcej. Musimy na rozwój służby zdrowia spojrzeć trochę szerzej, jako na dobro wspólne, któremu wszyscy powinniśmy służyć. W przeciwnym razie kto inny będzie konsumował owoce naszej ciężkiej pracy – mówił Morawiecki.
– Dlatego podjęliśmy trudną decyzję, żeby przeznaczyć o wiele miliardów złotych więcej na naukę i służbę zdrowia. O ile trzy-cztery lata temu na studiach stacjonarnych medycynę w Polsce studiowało trzy tysiące studentów, teraz jest ich 4,7 tysiąca. Patrząc 10–20 lat w przód, możemy mieć nadzieję, że będziemy mieć dobrze wykształconych, służących całemu społeczeństwu lekarzy. Podobnie zresztą zwiększamy nabory na równie ważnych kierunkach pielęgniarskich – dodał premier.
Po oficjalnej części inauguracji szef rządu udał się w powrotną podróż do Warszawy, by przywitać polskich siatkarzy wracających z Turynu ze złotymi medalami mistrzostw świata. Tymczasem uczestnicy uroczystości przeszli z Collegium Maius do nowo powstałego Centrum Symulacji Medycznej, które w poniedziałek doczekało się otwarcia.
Mateusz Morawiecki na inauguracji roku akademickiego w Lublinie
Wideo: TVN 24 / x-news