(fot. Maciej Kaczanowski)
MKS FunFloor Perła Lublin rozpoczął rok od przegranej w Lubinie. W niedzielę podopieczne Moniki Marzec chcą wrócić na zwycięską ścieżkę
Lubelskie szczypiornistki rozpoczęły 2022 r. od prestiżowego starcia z Zagłębiem Lubin. Ten mecz długo układał sie po ich myśli, ale w końcówce triumf wymknął się z ich rąk. Ciężko jednak mocno krytykować podopieczne Moniki Marzec, bo rozegrały na Dolnym Śląsku dobry mecz, ale trafiły na nieco lepiej dysponowanego rywala. – Na pewno po tym spotkaniu była w nas złość, bo powinnyśmy wywieźć z Lubina komplet punktów. Myślę jednak, że w końcówce zabrakło nam wiary w możliwość odniesienia sukcesu oraz trochę chłodniejszych głów. Nie robimy jednak tragedii z tej porażki, bo sezon jest przecież bardzo długi. Mamy do rozegrania jeszcze wiele spotkań – przekonuje Monika Marzec.
Trenerka MKS ma trochę problemów kadrowych. Od początku sezonu boryka się z brakiem odpowiedniej liczby kołowych. Najpierw z powodu kontuzji barku z gry była wyłączona Joanna Szarawaga. Kiedy reprezentacyjna kołowa wróciła do treningów, to na zwolnienie poszła inna obrotowa, Andrijana Tatar. Czarnogórka w gabinetach lekarskich pewnie spędzi jeszcze kilka tygodni. Będzie jej w nich towarzyszyć Marina Razum, która tuż przed Świętami Bożego Narodzenia nabawiła się kontuzji nogi. Uraz chorwackiej bramkarki stworzył szansę przed Pauliną Wdowiak. Monika Marzec nie bała się postawić na młodą golkiperkę, a ta odwdzięcza się trenerce znakomitymi interwencjami. Po listopadowym meczu w Koszalinie uznano ją najlepszą zawodniczką kolejki, a w spotkaniu z Zagłębiem była najlepszą zawodniczką MKS FunFloor. – Paulina bardzo dobrze wygląda podczas treningów. Jej postawa sprawia, że zasługuje na to, żeby w nią wierzyć. Grzechem byłoby nie dać jej szansy. Dla drużyny to bardzo korzystna sytuacja, bo mamy dwie bramkarki na wysokim poziomie – mówi Monika Marzec. Tą drugą jest oczywiście Weronika Gawlik. Kapitan MKS w ostatnich tygodniach była kontuzjowana, przez co straciła możliwość udziału w mistrzostwach świata w barwach reprezentacji Polski. Teraz doświadczona bramkarka czuje się już znacznie lepiej i jest gotowa rywalizować z Wdowiak o miejsce między słupkami.
Tak zabezpieczone szczypiornistki MKS są zdecydowanymi faworytkami niedzielnego meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Dla kilku zawodniczek lubelskiej ekipy będzie to wyjątkowy dzień. Jeszcze w poprzednim sezonie Oktawia Płomińska, Romana Roszak i Daria Szynkaruk biegały po parkietach Superligi w koszulce Piotrcovii. Dzisiaj są już natomiast ważnymi postaciami MKS, z którym walczą o mistrzostwo Polski. Niedzielną rywalizację klub z Lublina musi wygrać, jeżeli chce utrzymać niewielką stratę do pierwszego w tabeli Zagłębia. „Miedziowie”, które wciąż występują w Lidze Europejskiej, swój ligowy mecz rozegrały w środę i wysoko wygrały z Młynami Stoisław Koszalin. Jeżeli lublinianki pokonają w niedzielę Piotrcovię to ich strata do Zagłębia wciąż będzie wynosić zaledwie 3 pkt.
Niedzielny mecz w hali Globus rozpocznie się o godz. 17. Transmisję z niego przeprowadzi platforma internetowa emocje.tv.