Do przerwy dobra gra i całkiem niezły wynik. Świdniczanka po 45 minutach prowadziła w meczu kontrolnym z Bronią Radom 3:1. Niestety, druga połowa należała do rywali, którzy ostatecznie pokonali drużynę Łukasza Gieresza 5:4. Oficjalnie do drużyny ze Świdnika jeszcze nie dołączył żaden nowy zawodnik, ale na dniach to się zmieni.
W lecie „Świdnia” straciła już kilku ważnych piłkarzy. Buty na kołku zawiesił Mateusz Pielach, który został dyrektorem sportowym klubu. Patryk Czułowski przeniósł się do czwartoligowej Łady 1945 Biłgoraj, a Klim Morenkov trafił do beniaminka III ligi Lewartu Lubartów.
Hubert Kotowicz chce za to skupić się na pracy zawodowej i być może zagra w klubie z niższych lig. Ostatnim ubytkiem jest Dominik Ptaszyński.
Środkowy pomocnik już w zimie był na testach w Niemczech, a ostatnio temat jego przenosin za naszą zachodnią granicę powrócił. I ostatecznie zawodnik zdecydował się na transfer do występującego na piątym poziomie rozgrywkowym SG Dynamo Schwerin.
– Transfery do klubu też są już blisko, w kilku przypadkach pozostaje kwestia ich ogłoszenia, bo tak naprawdę zostały nam detale. Myślę, że od poniedziałku zaczniemy ogłaszać nowe twarze. Oczywiście, jeżeli wszystko potoczy się po naszej myśli, bo trzeba się jeszcze dogadać z klubami. Może dołączą do nas kolejni zawodnicy, trzeba jednak dograć pewne formalności – wyjaśnia kwestie ruchów do klubu Łukasz Gieresz, trener Świdniczanki.
I dodaje, że chciał zatrzymać Ptaszyńskiego w zespole. – Przedstawiliśmy swoją propozycję i czekaliśmy na decyzję Dominika. Zdecydował się jednak na wyjazd do Niemiec i tam będzie próbował swoich sił – dodaje szkoleniowiec, który w sobotnim sparingu z Bronią przyglądał się w sumie pięciu graczom. Na pewno w drużynie zostaje boczny pomocnik, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Po golu zdobyli również: Michał Zuber i Michał Koźlik. Do przerwy gospodarze mogli być zadowoleni, bo prowadzili 3:1. Drugą połowę przegrali jednak 1:4 i ostatecznie cały mecz 4:5.
– Pierwsza połowa na pewno była w naszym wykonaniu lepsza. Mamy za sobą najcięższy mikrocykl, w którym wykonaliśmy bardzo dużo pracy przede wszystkim pod względem motorycznym. Pierwsze 45 minut było bardzo intensywne, realizacja założeń oraz odpowiedzialność była na poziomie, którego oczekujemy od zespołu. Po przerwie pojawiły się indywidualne błędy, a intensywność też była słabsza. Bardzo źle poprowadziliśmy to spotkanie i na pewno jest to dla nas sygnał ostrzegawczy. Nie ma jednak sensu popadać w jakiś pesymizm, bo pierwszą połową zespół wyznaczył sobie kierunek, którym chce podążać – zapewnia trener Gieresz.
Jego podopieczni w następnym tygodniu zmierzą się z Orlętami Spomlek Radzyń Podlaski. Spotkanie odbędzie się w piątek albo w Radzyniu, albo w Gołębiu.
Świdniczanka Świdnik – Broń Radom 4:5 (3:1)
Bramki: Zuber, Koźlik, zawodnik testowany (2) – Putin, Kobiera (3), zawodnik testowany.
Świdniczanka: Socha (46 Krupa) – Sypeń (46 zawodnik testowany I), Koźlik, Szymala (46 Futa), zawodnik testowany II, zawodnik testowany III, Sikora, Kutyła (46 Kisiel), Zuber, zawodnik testowany IV (46 Paluch), zawodnik testowany V.