Zburzony dwa tygodnie temu fragment zabytkowego muru wokół kościoła parafialnego w Biskupicach (pow. świdnicki) musi zostać odbudowany. W najbliższych dniach konserwator zabytków złoży też zawiadomienie do prokuratury przeciwko miejscowemu proboszczowi.
O sprawie pisaliśmy dokładnie tydzień temu. Podczas prac remontowych na terenie kościoła robotnicy rozebrali ponad 40-metrowy odcinek murowanego ogrodzenia z ozdobnymi filarami, bramą wjazdową i furtką. W jego miejsce pojawił tymczasowy płot budowlany.
Czytaj: Ogrodzenie kościoła rozebrane, z zabytku została sterta gruzu. "Doszło do samowoli budowlanej"
Ks. Zbigniew Stasiński, proboszcz parafii św. Stanisława w Biskupicach tłumaczył, że bał się o bezpieczeństwo parafian, którzy siadali na ławkach we wnękach muru. – jakby coś spadło im na głowę, to dopiero byłaby tragedia – mówił nam.
Zatwierdzony przez konserwatora zabytków projekt budowlany dopuszczał rozbiórkę, ale jednego słupa bramy i przypory. 21 lipca służby konserwatorskie wydały nakaz wstrzymania robót z rygorem natychmiastowej wykonalności.
Wczoraj konserwator zabytków pojechał do Biskupic. – Prace rzeczywiście nie są kontynuowane. W najbliższych dniach wydamy kolejną decyzję, którą zobowiążemy księdza proboszcza do dalszych działań. Musi zostać opracowany nowy projekt budowlany, albo aneks do poprzedniego, który będzie zakładał odbudowę ogrodzenia – mówi Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków w Lublinie. – Określony musi zostać m.in. sposób fundamentowania i powiązania z pozostałą częścią muru. Konieczne będą też doraźne zabezpieczenia wychylonych elementów ogrodzenia, które nie zostało rozebrane.
Konserwator planuje złożyć zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu zniszczenia zabytku. Wniosek powinien być gotowy do końca tygodnia.