– Ustawowo miesiąc. Ale my nie chcemy ich od razu karać. Postanowiliśmy załatwić sprawę polubownie i wyznaczyliśmy im dodatkowy termin. Plakaty miały zniknąć z ulic do 15 listopada, a więc do wtorku.
• A jeśli nie znikną?
– To posprzątają je służby komunalne miasta. Ale nie za darmo. Wszystkim komitetom wyborczym, których plakaty posprzątamy, wystawimy rachunki. Będą musieli zapłacić za to, co sami powinni zrobić.
• Jak ich teraz znajdziecie po wyborach?
– Na powieszenie swoich ogłoszeń komitety wyborcze musiały dostać pozwolenia. Mamy więc ich adresy i telefony. Jeśli nie uda się nam do nich dotrzeć, to będziemy ścigać te osoby, które są na plakatach.
• Co z plakatami, które znalazły się na słupach nielegalnie?
– Tymi zajęła się już Straż Miejska.