Od 11 czerwca rozkład jazdy pociągów kursujących z Lublina na lotnisko w Świdniku ma być bardziej dostosowany do rejsów linii lotniczych.
Kiepski dojazd publicznym transportem to problem lubelskiego lotniska od początku jego działalności. Po linii kolejowej doprowadzonej do terminala kosztem 14 mln zł kursowały puste pociągi. Puste, bo ich rozkład nijak miał się do rozkładu lotów. Pociągi albo przyjeżdżały przed terminal wtedy, gdy zamykane były już stanowiska odprawy albo na wiele godzin przed odlotem.
Osoby odpowiedzialne za kursowanie pociągów twierdziły, że problemu nie da się go rozwiązać.
– Nie jesteśmy w stanie nadążyć za zmianą rozkładu lotów – mówiła nam rok temu Beata Górka, rzecznik marszałka województwa. – Oferta lotów często się zmienia i lotnisko jest pod tym względem dużo bardziej elastyczne. My możemy zmieniać rozkład dwa razy w roku. Wszelkie inne zmiany są kosztowne i należy je zgłaszać z 40-dniowym wyprzedzeniem.
Przełom ma nastąpić 11 czerwca.
– Rozkład jazdy pociągów będzie dostosowany do wszystkich wylotów linii Wizzair, poniedziałkowego wylotu linii LOT do Tel Awiwu oraz wybranych rejsów Ryanair i BMI Regional – poinformował Port Lotniczy Lublin na portalu Facebook.
Pociąg wyjeżdżający z Lublina o godz. 4.52 zapewni dojazd na loty do Londynu (Luton) i Tel Awiwu. Kursem o godz. 11.05 będzie można dojechać na samoloty do Dublina, Eindhoven, Kijowa, Londynu (Stansted), Monachium, Oslo i Sztokholmu. Natomiast pociągiem odjeżdżającym z Lublina podróżni dojadą na loty do Doncaster, Tel Awiwu, Liverpoolu, Londynu (Luton) i Monachium.
Gorzej jest z połączeniami powrotnymi. Pociągiem o godz. 12.46 będzie można się dostać do Lublina po przylocie z Londynu (Luton i Stansted) i Monachium, a kursem o godz. 18.05 po przylocie z Oslo, Sztokholmu i Eindhoven. – Na bieżąco przekazujemy organizatorowi przewozów informacje na temat konieczności lepszego skomunikowania pociągów powrotnych w stronę Lublina – zapewniają władze lotniska.