Czym po pracy zajmują się znane osobistości z naszego powiatu? Jakie mają zainteresowania? O czym marzą? Dowiesz się tego w naszej nowej rubryce.
urodzony - 09.04.1967 r.
wykształcenie - wyższe, mechaniczne (Politechnika Lubelska)
zawód - wicestarosta powiatu świdnickiego
rodzina - żona (są razem od 14 lat)
hobby - piłka nożna
Mirosław Kwiatosz od 16 lat jest sędzią piłkarskim.
Wtedy razem z bratem otrzymali propozycję odbycia kursu dla sędziów piłki nożnej. - I tak zostałem arbitrem - wspomina Kwiatosz. - Na początku miałem trudności z przyzwyczajeniem się do roli rozjemcy, bo wcześniej występowałem na boisku tylko jako zawodnik. Ale szybko wszystkiego się nauczyłem. Kariera sędziowska Kwiatosza przebiegała dosyć szybko. - Praktycznie co roku awansowałem o szczebel wyżej - tłumaczy. Aż do I ligi.
największy sukces - kilka lat prowadzenia zawodów na najwyższych szczeblach rozgrywkowych (Kwiatosz przez dziewięć lat był sędzią głównym meczów III ligi, a przez pięć lat sędziował w I i II lidze.)
największa porażka - nigdy nie był sędzią głównym meczu w I lidze ( - Mój kontakt z najwyższą klasą zakończył się na roli sędziego asystenta i sędziego technicznego - mówi. - Zabrakło przysłowiowej kropki nad "i”.)
największe marzenie - Być porządnym człowiekiem - przekonuje nasz bohater. A marzenia sportowe? - Chciałbym ciągle znajdywać czas na ruch, na uprawianie sportu i sędziowanie. Bo mam go coraz mniej. Ze względu na pracę w urzędzie muszę na przykład rezygnować z sędziowania niektórych meczów.
Przyg. Fot. Kuba Krzysiak