Najpierw wysłał sms-a z pogróżkami i żądaniem 100 tys. euro haraczu za "spokojny sen”, a później pod bramę posesji wsunął list z pogróżkami i żądaniem zapłaty. 24-latek twierdzi, że tylko żartował.
– Z treści wynikało, że ma zapłacić 100 tys. euro haraczu za "spokojny sen”. Autor groźby napisał też, że jak mężczyzna powiadomi policję, to spotka go kara – informuje Tomasz Dejer ze świdnickiej policji. – W wysłanej wiadomości wymienił też członków jego rodziny wraz z ich wykonywanymi zajęciami.
Szantażysta informował, że w ciągu pięciu dni dojdzie do kontaktu. I jak się okazało, później córka mężczyzny znalazła wetkniętą w bramę kopertę. Na jej numer telefonu przyszła także informacja z przypomnieniem o zapłacie.
Policjanci długo nie szukali. Trop zaprowadził ich do jednego z mieszkańców Piask. Sprawcą okazał się kolega syna poszkodowanego – 24-letni Arkadiusz H.
24-latek przyznał się do popełnienia przestępstwa. – Jak stwierdził, to miał być tylko żart. Teraz za usiłowanie wymuszenia rozbójniczego grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności – dodają policjanci.