Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Niespełna 22-letni Karol G. trzykrotnie usłyszał w poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Lublinie słowo „winny”. Gdy zapadał wyrok mężczyzna zaciskał tylko usta. Podczas uzasadnienia słuchał spokojnie z założonymi rękami.
Ojciec uderzał 3,5 letnim Kubusiem o ścianę, rzucał o podłogę, bił ręką i skórzanym pasem. Lubelska prokuratura oskarżyła mężczyznę m.in. o znęcanie się i zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Zarzuty usłyszała też matka dziecka.
Blisko dekadę walczyli by rzetelnie zbadano, w jakich okolicznościach zmarła ich 25-letnia córka. W końcu sami zrobili to, czego nie zrobiły organy ścigania. Dzięki staraniom rodziców Pauliny Antczak doszło do sensacyjnego odkrycia.
Filip miał 10 lat. Jego mama zameldowała się z nim w hostelu w centrum Lublina. Podała mu dwie uspokajające tabletki. Potem udusiła. Właśnie wydano prawomocny wyrok w sprawie, którą żyła cała Polska.
W środę sąd przedłużył o 3 miesiące areszt dla 17-latka, który ma zarzut zabójstwa. W czwartek zdecydował o dalszej izolacji również rok młodszego sprawcy śmiertelnego pobicia Eryka z Zamościa. Dwoje pozostałych 16-latków, którzy brali udział w zdarzeniu, już wyszło na wolność.
Nawet dożywocie grozi mieszkańcowi gminy Opole Lubelskie podejrzanemu o zabójstwo 43-letniego mężczyzny. 25-latek we wtorek usłyszał zarzuty i został aresztowany na trzy miesiące.
Policja zatrzymała 35-latka, który nożem zaatakował znajomego. Poszło o pieniądze.
Z jednej strony matka oburzona tym, że sprawcy śmiertelnego pobicia jej syna wyszli na wolność oraz kilkadziesiąt wspierających ją osób. Z drugiej mniej liczna grupa tych, którymi śmierć Eryka również wstrząsnęła, ale oburzonych także medialnym show organizowanym wokół tragedii przez partnera Iwony Romanowskiej.
Siła wybuchu była tak duża, że wstrząs odczuwano w promieniu kilometra. Uszkodzone zostały pobliskie domy. Pod gruzami strażacy znaleźli dwa ciała. Za te wydarzenia przed sądem odpowie wkrótce 42-letnia bratanica jednej z ofiar.
Rodzinna tragedia. 29-latek zabił siekierą swoją matkę. Zaatakował też swoich dziadków. W szpitalu zmarła jego babcia, a dziadek walczy o życie.
Prokuratura potwierdza, że było to rozszerzone samobójstwo. Nie żyje pięć osób, w tym niemowlę.
Ona miała spędzić trzy miesiące w ośrodku wychowawczym, on tyle samo w schronisku dla nieletnich. Ale sąd uwzględnił zażalenie obrońców dwójki nastolatków, którzy brali udział w pobiciu Eryka Romanowskiego i zgodził się na zmianę środków zapobiegawczych.
Obrona i działanie ze strachu przed „porobionym” przyjacielem z dzieciństwa, czy zabójstwo z zimną krwią? Na to pytanie odpowiedzieć będą musieli sędziowie pochylający się nad sprawą śmierci młodego człowieka.
Ignaś skończy we wtorek 4 latka. Jego mamy przy nim wtedy nie będzie. Pani Agnieszka zmarła w szpitalu dwa dni po tym, jak pijana kobieta, kierując toyotą, uderzyła w rower, którym 45-latka wiozła synka. Proces Anny K., oskarżonej m.in. o spowodowanie zabójstwa rozpoczął się w piątek przed Sądem Okręgowym w Zamościu.
24-letni Marcin W. przyznał się do zabójstwa dwóch osób. Ofiarom miał zadać w sumie 55 ciosów nożem. Co było motywem działania sprawcy?
Kilkanaście ran kłutych zadanych w plecy, na tyle głębokich, że doprowadziły do uszkodzenia płuc – to przyczyna śmierci 3-letniej dziewczynki, której zwłoki znaleziono w lesie pod Biłgorajem. Jej ojciec powiesił się obok, na drzewie.
Sąd zezwolił na publikację danych i wizerunku Stefana Wilmonta. Zabójca prezydenta Gdańska ma spędzić resztę życia w więzieniu.
Czworo młodych ludzi śmiertelnie pobiło w Zamościu 16-letniego Eryka. Niewyobrażalna tragedia, która ma swój ciąg dalszy. Za sprawą zwykłych, porządnych ludzi, którzy żądają... krwi.
Stając tutaj zadajemy sobie pytanie: Dlaczego? Nie wiem. Nasz rozum jest za mały – mówił ksiądz odprawiający mszę pogrzebową na cmentarzu parafialnym w Zamościu, gdzie w poniedziałek zebrali się członkowie najbliższej rodziny, dalsi krewni, przyjaciele i znajomi 16-letniego Eryka, śmiertelnej ofiary brutalnej napaści sprzed tygodnia.
Dziękuję, że jesteście – tymi słowami Iwona Romanowska, mama tragicznie zmarłego Eryka zwróciła się do kilku tysięcy osób, które zgromadziły się, by wziąć udział w marszu przeciwko przemocy. A później na ich czele przeszła ulicami Zamościa do miejsca, gdzie we wtorek po południu jej syn został śmiertelnie pobity.
Grozi mu do 25 lat więzienia, za kratkami na pewno spędzi najbliższe trzy miesiące. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i policji i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 17-letniego Daniela G. Ten młody człowiek usłyszał w czwartek zarzut zabójstwa 16-letniego Eryka. Dwóm 16-latkom: Arkadiuszowi P. i Szymonowi J. śledczy zarzucili udział w pobiciu.
Kopnął Eryka w głowę z taką siłą, że chłopiec zmarł. Dlatego 17-letni Daniel G. usłyszał zarzut zabójstwa. Może za to trafić do więzienia na 25 lat. Dwóm 16-latkom Arkadiuszowi P. i Szymonowi J. śledczy zarzucili udział w pobiciu.
Pochodzący z powiatu hrubieszowskiego, 35-letni Konrad G. był od ponad pół roku poszukiwany za udział w zabójstwie holenderskiego dziennikarza śledczego. Zatrzymali go policjanci z Lublina.
Mniej zabójstw, mniej wypadków, mniej kradzieży z włamaniem. Do tego pierwsze miejsce w kraju w wykrywaniu przestępstw uważanych za szczególnie uciążliwe dla społeczeństwa. Policjanci z lubelskiego chwalą się osiągnięciami z minionych dwunastu miesięcy.
15 lat w więzieniu ma spędzić Karolina B. Młoda prawniczka odpowiadała przed sądem za zabójstwo Igora W.-K., młodzieżowego radnego z Lublina.