Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Czarnek to najgorszy minister edukacji w historii powojennej Polski. Myśleliśmy, że poprzedniczka, pani Zalewska zasłużyła na ten tytuł, ale okazuje się, że jednak można być gorszym ministrem – krytykuje lubelska radna.
Zaczęło się od wyjaśniania tego, czy burmistrz może nakazać coś nauczycielom, a skończyło na wypowiedziach o sztucznej macicy, syntetycznej spermie i homoseksualistach kupujących dzieci na targu. Przemowę burmistrza Świdnika na czwartkowej sesji komentują radni z klubu, który wcześniej przygotował apel w sprawie kontrowersyjnego podręcznika do HiT prof. Wojciecha Roszkowskiego.
Warszawa. W niedzielę młodzież zorganizowała przed Ministerstwem Edukacji i Nauki protest przeciwko nowemu przedmiotowi szkolnemu historia i teraźniejszość. Na manifestacji pojawili się także samorządowcy, posłowie i przedstawiciele organizacji społecznych. - Panie ministrze, szkoła jest nasza. A my nie pozwolimy na takie hity w polskiej oświacie - mówił Mateusz Ligenza, młody aktywista z Dąbrowy Górniczej.
Ponad 330 tysięcy uczniów w naszym województwie wraca dzisiaj do szkolnych ławek. Wielu z nich czeka zupełnie inna rzeczywistość.
Świdniccy radni z klubu Świdnik Wspólna Sprawa apelują, by podręcznik autorstwa Wojciecha Roszkowskiego nie był wykorzystywany w miejskim liceum, bo „przedstawia sfałszowany, zniekształcony, nieprawdziwy i krzywdzący obraz historii, teraźniejszości oraz polskiego społeczeństwa”. Sprawdziliśmy czy uczniowie II LO, ale też ze szkół powiatowych, będą z niego korzystać.
Niektóre lubelskie szkoły nie chcą używać podręcznika do historii i teraźniejszości napisanego przez kontrowersyjnego historyka Wojciecha Roszkowskiego. Wybierają inny, chociaż nie jest jeszcze zaakceptowany przez ministerstwo. Ale może być też tak, że historycy i ich uczniowie nie będą w ogóle korzystali z książek
Książka do Historii i Teraźniejszości jest jednostronna i momentami stygmatyzująca – mówią o ministerialnym wydawnictwie nauczyciele z Lubelskiego. Już przygotowują alternatywne treści, które od września będą mogli wykorzystywać nauczyciele w pracy z nastolatkami
To od nauczycieli będzie zależało, czy nowy przedmiot „Historia i teraźniejszość” będzie hitem czy kitem – to wniosek z rozmów z lubelskimi pedagogami, którzy przeanalizowali już projekt rozporządzenia wprowadzający go do szkół.
Historia i teraźniejszość to nowy przedmiot nauczania, który wejdzie do szkół ponadpodstawowych od 1 września. Pomysł budzi obawy części nauczycieli i polityków opozycji. Podstawę programową opracowują osoby związane z partią rządzącą.