Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Niewielka rzeka płynąca przez gminę Puławy regularnie wylewa rujnując uprawy miejscowych rolników. Jeden z takich kryzysów doprowadził nawet do zmiany wójta. Jego następca nie chce, by historia się powtórzyła. Apele do Wód Polskich zaczynają przynosić efekty. Są propozycje zmian.
Mieszkańcy Bronowic, Kowali i Łęki (gm. Puławy) ostatnim tygodniu bali się o swój dobytek. Z powodu kilku deszczowych dni, Klikawka znów przybrała, a woda podeszła pod zabudowania. Na miejscu cały czas pracują strażacy. Problemem są niedrożne przepusty i zbyt wysoka trawa.
Dobra wiadomość dla mieszkańców gminy Puławy. Lubelski Urząd Wojewódzki jeszcze w tym roku wyda pozwolenie na wymianę przepustów na rzece Klikawka. Nowe będą miały większą średnicę, co zwiększy bezpieczeństwo przeciwpowodziowe m.in. w Bronowicach i Kowali.
W tym roku miała ruszyć warta 3 mln zł kompleksowa przebudowa koryta rzeki Klikawki. Tak się jednak nie stanie, bo województwo nie znalazło środków na tę inwestycję, a Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej odrzucił wniosek o wpisanie jej do planu.
Rolnicy z gminy Puławy oskarżają wójta Krzysztofa Brzezińskiego o bezczynność i niedopełnienie obowiązków, które doprowadziły do zalania ich pól. Stracili dziesiątki tysięcy złotych. Wójt twierdzi, że zrobił wszystko, co mógł, by do tego nie doszło.
Krzysztof B. nie reagował na zagrożenie powodziowe, a ignorując je doprowadził do zalania pól należących do mieszkańców dwóch wsi - uznała prokuratura, która postawiła wójtowi gminy Puławy zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych. Samorządowiec nie przyznaje się do winy.