Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Było przed godziną 15, gdy dostrzeżono pożar na dachu Przedszkola Miejskiego nr 10 przy ul. Lwowskiej w Zamościu. Natychmiast podjęto decyzję o ewakuacji.
Mnóstwo strachu najedli się ludzie jadący samochodem, gdy auto nagle zaczęło się palić.
Z drewnianej stodoły zostały zgliszcza. Spaliły się też dwa samochody. Pożar, do którego doszło w czwartek w Chomęciskach Dużych (gm. Stary Zamość) gasiło 27 strażaków. Straty są spore.
Wystarczyła chwila i coś, co było budowane latami, legło w gruzach. W wyniku pożaru doszczętnie zniszczona została stolarnia w Bliżowie (gm. Adamów). Właścicielem zakładu jest strażak ochotnik. Jego przyjaciele już zorganizowali zbiórkę pieniędzy na odbudowę.
We wtorek odnotowano prawie 70 interwencji, w środę rano było jeszcze kilka. To skutki burzy, która przeszła nad powiatem zamojskim. Najgorzej było w Szczebrzeszynie.
Ponad godzinę trwało gaszenie kombajnu, który podczas żniw zapalił się na polu w Wólce Wieprzeckiej pod Zamościem.
Nie padało długo, ale bardzo intensywnie. Na dodatek burzy, która przeszła w poniedziałek nad powiatem zamojskim towarzyszył silny wiatr. Strażacy mieli więc co robić.
Zwierzę wpadło do rzeki i nie mogło z niej samodzielnie wyjść. Do akcji ratunkowej ruszyli zamojscy strażacy.
To była wyjątkowo pracowita doba dla strażaków w województwie lubelskim. Interweniowali przeszło 280 razy, z czego 231 wyjazdów dotyczyło sytuacji związanych z burzami, które przeszły nad regionem. Dramatyczna sytuacja była wieczorem w Zamościu.
Zaczęło padać ok. godz. 17 i z każdą minutą było coraz gorzej. Strażacy nie nadążali z odbieraniem telefonów i interwencjami. To było prawdziwe oberwanie chmury.
Przez 2 godziny 23 strażaków gasiło minionej nocy pożar na jednym z osiedli w Zamościu. Zapaliły się panele słoneczne, ogień strawił sporą część poddasza.
Było trochę kadrowych zmian i przetasowań, ale wygląda na to, że zamojscy strażacy mają już nowego komendanta na stałe.
Dwie godziny trwała niedzielna akcja wydobywania konia ze studzienki. Uczestniczyło w niej kilkunastu strażaków. Aby wyciągnąć zwierzę z pułapki, trzeba je było uśpić.
Ktoś ze znajomych założył już zbiórkę w internecie. Niezależnie od tego prowadzona była pod kościołem, a teraz wolontariusze chodzą po domach. Mieszkańcy wsi Płoskie chcą pomóc młodemu przedsiębiorcy, który w pożarze stracił dorobek swojego życia.
Straty nie zostały jeszcze oszacowane, ale mogą być spore. Ogień strawił dach budynku i wszystko, co było w środku. Właściciel nieruchomości doznał poparzeń.
Brygadier Andrzej Szozda jest od poniedziałku p. o. Komendantem Miejskim Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.
Było o krok od tragedii. W jednym z mieszkań w Szczebrzeszynie najpierw zapaliła się, a później eksplodowała butla z gazem.
Dwa psy uwięzione zostały dzisiaj na wyspie rozlewiska rzeki Wieprz w miejscowości Staw Noakowski – Kolonia. Zwierzętom na pomoc ruszyli strażacy. Po dopłynięciu do wyspy okazało się, że psy są agresywne.
Po przeszło 30 latach służby w straży pożarnej i prawie 17 spędzonych na stanowisku komendanta miejskiego w Zamościu dzisiaj (7 lutego) st. bryg. Jacek Sobczyński pożegnał się z mundurem. Jego miejsce zajmie formalnie od jutra nie dotychczasowy zastępca, ale naczelnik wydziału operacyjno-szkoleniowego.
Skąd na powierzchni rzeki wzięła się wielka plama oleju? Na to pytanie odpowiedzi szuka policja i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
W ciągu 365 dni minionego roku zamojscy strażacy podjęli aż 1655 interwencji. Czyli każdego dnia, statystycznie ponad 4,5. W tym czasie wyjeżdżali do 317 pożarów w całym powiecie.
Był trzeźwy, ale z jakichś powodów nie zapanował nad ciągnikiem z naczepą pełną ziarna kukurydzy. Traktorzysta trafił do szpitala po wypadku, który wydarzył się pod Zamościem.
Kiedy w szkole w Kaczórkach (gm. Krasnobród) pojawił się ogień, trzeba było działać błyskawicznie. Ewakuowano uczniów, zaczęła się gaśnicza akcja. Podczas ćwiczeń zgrywających, bo to były na szczęście tylko ćwiczenia, strażacy pokazali, że wiedzą, jak działać w takich sytuacjach.
Przetestowali je od razu na placu komendy, a chwilę później już transportowali do swoich remiz. Przedstawiciele 24 jednostek OSP z pow. zamojskiego i biłgorajskiego odebrało w poniedziałek nowiutkie quady. W uroczystym przekazaniu sprzętu brał udział szef MSWiA.
Najbardziej wartościowego zawodnika miała w swoim składzie ekipa z Zamościa, ale to reprezentacja KM PSP w Lublinie wygrała Mistrzostwa Województwa Lubelskiego w Piłce Nożnej 6-osobowej o Puchar Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.