![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Do pożaru drewnianego domu w Szewni Dolnej doszło dzisiaj nad ranem](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2025/2025-02/edacfe2da1e6e9562bd514aa744b8db3_std_crd_830.jpg)
Głośny sygnał wybudził domowników ze snu. Dzięki temu zdołali w porę uciec z domu, w którym wybuchł pożar. To już drugi taki przypadek w tym tygodniu w powiecie zamojskim.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Działo się to dzisiaj wcześnie rano w Szewni Dolnej (gm. Adamów). Gdy strażacy zawiadomieni o pożarze dotarli na miejsce, domownicy byli na zewnątrz.
"Czujka sygnałem akustycznym powiadomiła mieszkańców o zagrożeniu, nikt nie zastał poszkodowany" - informuje Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.
W drewnianym domu, jak wynika z komunikatu, zapaliła się obudowa kominka grzewczego. Wybudzony ze snu właściciel jeszcze przed przyjazdem służb podjął próbę gaszenia ognia gaśnicą. Strażacy go wsparli, a już po wszystkim oddymili budynek i rozebrali fragment nadpalonej drewnianej ściany i podłogi.
Ustalili, że najprawdopodobniej do tego pożaru doszło w wyniku nieszczelności komina. Akcja trwała w sumie ponad 3 godziny. Zaangażowane były cztery jednostki z Zamościa oraz OSP Kosobudy i Potoczek.
Co istotne, to już druga w ciągu ostatnich dni sytuacja, gdy czujka dymu uratowała ludzi. W czwartek, 6 lutego do podobnej sytuacji doszło na ulicy Miodowej w Zamościu.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)