

Głośny sygnał wybudził domowników ze snu. Dzięki temu zdołali w porę uciec z domu, w którym wybuchł pożar. To już drugi taki przypadek w tym tygodniu w powiecie zamojskim.

Działo się to dzisiaj wcześnie rano w Szewni Dolnej (gm. Adamów). Gdy strażacy zawiadomieni o pożarze dotarli na miejsce, domownicy byli na zewnątrz.
"Czujka sygnałem akustycznym powiadomiła mieszkańców o zagrożeniu, nikt nie zastał poszkodowany" - informuje Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.
W drewnianym domu, jak wynika z komunikatu, zapaliła się obudowa kominka grzewczego. Wybudzony ze snu właściciel jeszcze przed przyjazdem służb podjął próbę gaszenia ognia gaśnicą. Strażacy go wsparli, a już po wszystkim oddymili budynek i rozebrali fragment nadpalonej drewnianej ściany i podłogi.
Ustalili, że najprawdopodobniej do tego pożaru doszło w wyniku nieszczelności komina. Akcja trwała w sumie ponad 3 godziny. Zaangażowane były cztery jednostki z Zamościa oraz OSP Kosobudy i Potoczek.
Co istotne, to już druga w ciągu ostatnich dni sytuacja, gdy czujka dymu uratowała ludzi. W czwartek, 6 lutego do podobnej sytuacji doszło na ulicy Miodowej w Zamościu.
