Po wpadce z Legią Start szybko się zrehabilitował. W sobotę koszykarze z Lublina rozbili na wyjeździe Astorię Bydgoszcz aż 104:75.
Wypadek przy pracy, czy mały dołek formy? Kibice czerwono-czarnych zastanawiali się jak ich pupile zareagują na niespodziewaną porażkę u siebie z ostatnią Legią Warszawa. Szybko okazało się, że o większym kryzysie nie może być mowy. Podopieczni Davida Dedka od pierwszego gwizdka zdominowali rywali i przez większość spotkania prowadzili.
Zawody od celnej trójki rozpoczęli bydgoszczanie, ale szybko w ten sam sposób odpowiedział Martins Laksa i było 3:8. A po chwili 5:10. Później gospodarze doprowadzili do remisu 11:11, ale Start szybko odskoczył. Po kolejnym, celnym rzucie z dystansu Laksy tablica wyników wskazywała rezultat 13:20. A po pierwszej odsłonie ekipa z Lublina miała dziewięć „oczek” przewagi.
W drugiej kwarcie oba zespoły grały falami. Goście potrafili odskoczyć na kilkanaście punktów, ale Astoria zbliżyła się też na pięć „oczek”. Czerwono-czarni zaliczyli za to kapitalną końcówkę pierwszej połowy Seria 10:0 pozwoliła im schodzić na przerwę z solidną zaliczką – 57:41. Kapitalne zawody rozgrywał zwłaszcza Laksa. Łotysz w 15 minut zdobył 18 punktów, a przy okazji trafił wszystkie sześć rzutów z gry (4/4 za trzy).
Po zmianie stron podopieczni trenera Dedka szybko podwyższyli swoje prowadzenie do 20 „oczek” i nie oglądali się już za siebie. Przed ostatnimi 10 minutami lublinianie wygrywali 80:52 i było jasne, że meczu w Bydgoszczy już nie przegrają. Kibice mogli sobie już tylko zadawać pytanie, jak wysoko wygrają czerwono-czarni. I skończyło się rezultatem 104:75, a w czwartej kwarcie sporo pograli też rezerwowi.
W następnej kolejce Brynton Lemar i jego koledzy już w czwartek zmierzą się na wyjeździe ze Stelmetem Zielona Góra (godz. 17.30).
Enea Astoria Bydgoszcz – Start Lublin 75:104 (21:29, 20:28, 11:23, 23:24)
Astoria: Chyliński 17 (4x3), Zębski 16, Clyburn 12 (2x3), Walton 6, Kemp 5 oraz Michał Nowakowski 6 (1x3), Frąckiewicz 4, Krasuski 3 (1x3), Szyttenholm 2, Aleksandrowicz 2, Marcin Nowakowski 2.
Start: Laksa 23 (5x3), Carter 17, Borowski 14 (2x3), Lemar 11, Taylor 6 oraz Dziemba 9 (1x3), Jarecki 6 (1x3), Jeszke 5 (1x3), Pelczar 5 (1x3), Szymański 5, Grochowski 3.