Teren zagrożony wścieklizną się rozrasta. Policja może zapukać do naszych domów i sprawdzić, czy zwierzęta przeszły odpowiednie szczepienia.
Wojewódzki Inspektorat Weterynarii odnotował już 20 ognisk wścieklizny na Lubelszczyźnie. Chodzi o cztery powiaty: hrubieszowski, tomaszowski, zamojski i krasnostawski.
W Ratyczowie (powiat tomaszowski) wścieklizna pojawiła się u psa. Wcześniejsze wykryte przypadki dotyczyły w większości lisów, a także jenoty i kota.
Wystąpienie jednego ogniska w miejscowości Krasnobród (pow. zamojski) skutkować będzie powiększeniem obszaru zagrożonego na terenie powiatu biłgorajskiego, zamojskiego i tomaszowskiego dlatego dzisiaj (19.11) Wojewódzki Inspektorat Weterynarii wystąpi do Wojewody Lubelskiego o zmianę rozporządzenia w tej sprawie.
Co to w praktyce oznacza?
Policja będzie kontrolować tereny zagrożone i sprawdzać ważność szczepień na wściekliznę u psów i kotów. W przypadku ich braku trzeba będzie się liczyć z mandatem.
Na terenie szkół z całego województwa trwa również akcja edukacyjna, która ma przybliżyć informacje na temat zagrożenia związanego ze wścieklizną.
Przypominamy, że mowa o wirusowej chorobie zakaźnej zwierząt, która może się przenieść również na człowieka. Jest to choroba śmiertelna, a jedyną formą zabezpieczenia są szczepienia ochronne.