

Osłabione kadrowo Azoty Puławy przegrały z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski 33:38

W ekipie z Puław zabrakło Łukasza Gogoli, który na treningu zderzył się z kolegą z zespołu. Wynik otworzył Marcin Szopa (1:0). Puławianie szybko odpowiedzieli trafieniami Jana Antolaka i Keliana Janikowskiego (1:2). W piątej minucie ponownie Janikowski wyprowadził Azoty na jednobramkową przewagę (3:2). Puławianie przegrali 0:1 pierwszą grę w przewadze, stracili też trzy bramki pod rząd (3:6 w 8 minucie).
W drużynie prowadzonej przez Patryka Kuchczyńskiego mnożyły się proste błędy. Wykorzystywali to gospodarze, którzy odskoczyli na 8:5. Na 8:6 trafił po indywidualnej akcji Maciej Zarzycki. Co ciekawe, miejscowi grając w przewadze, po karze dla Marka Marciniaka, przegrali ją 0:1. Na jedną bramkę różnicy do bramki Piotrkowianina piłkę skierował Jan Antolak (8:7 dla gospodarzy).
W 18 minucie Patryk Grzesik wyprowadził miejscowych na 10:7. W tym momencie o przerwę w grze poprosił trener Kuchczyński. Ważną dla przebiegu meczu była 24 minuta.
Przy prowadzeniu gospodarzy 15:10 puławianie w krótkim odstępie czasowym otrzymali dwie kary dwóch minut: Ignacy Jaworski i Jan Antolak. Spowodowało to grę w podwójnym osłabieniu. Kilkanaście sekund po karze dla Antolaka, na ławkę wykluczeń powędrował w ekipie miejscowych Filip Wadowski. Co ciekawe, gra w niepełnych składach, zakończyła się remisem.
Mimo to, przyjezdni nadal musieli radzić sobie z problemami. Najważniejszym była krótka ławka. Goście atakowali i bronili praktycznie w niezmiennym składzie. Na chwilę pojawił się jedynie Mikołaj Urbanek. Pod koniec pierwszej odsłony puławianie przegrywali już 13:20. Na szczęście, w końcówce zniwelowali nieco straty (15:21).
W drugiej połowie goście musieli gonić wynik (było już 24:16 dla gospodarzy). W 43 minucie przegrywali tylko 23:26 i mieli szansę na zmniejszenie strat - grali w przewadze trzech zawodników. Nie dali jednak rady.
Po kwadransie miejscowi wrócili do gry. To zapowiadało emocje do końca, tym bardziej, że straty prawie zostały odrobione: 29:31. Niestety, Azotom nie udało się doprowadzić choćby do remisu i rzutów karnych. Ostatecznie, przegrały 33:38.
- Zabrakło sił, ludzi i trochę szczęścia. Do gry w piłkę ręczną potrzeba więcej niż tylko siedmiu zawodników - powiedział po spotkaniu Kelian Janikowski, obrotowy Azotów.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Azoty Puławy 38:33 (21:15)
Piotrkowianin: Chmurski, Kot - Dróżdż 6, Grzesik 6, Żyszkiewicz 4, Makowiejew 4, Kowalski 4, Surosz 3, Szopa 3, Wawrzyniak 3, Rutkowski 2, Wadowski 1, Mastalerz 1, Pożarek 1. Kary: 14 minut.
Azoty: Tsintsadze, Borucki - Jarosiewicz 11, Janikowski 7, Dikhaminjia 4, Antolak 4, Jaworski 3, Zarzycki 2, Marciniak 2, Urbanek. Kary: 10 minut.
MVP: Damian Chmurski (Piotrkowianin).
