

Dla pochodzącej z Piszczaca 23-latki to wielkie wydarzenie. Do tej pory bowiem występowała tylko w I-ligowym MKS AZS UMCS Lublin. Owczaruk ma wzmocnić rywalizację na kole, gdzie młoda szczypiornistka czuje się najlepiej. W bieżącym sezonie popularna „Owca” rozegrała 17 spotkań na poziomie pierwszej ligi. Zdobyła w nich 79 goli. To najlepszy wynik w ekipie MKS AZS UMCS Lublin.

- To na pewno spełnienie marzeń. To także bardzo duży dla mnie krok. Po to trenowałam tyle lat. Nie spodziewałam się, że uda mi się to osiągnąć już po bieżącym sezonie – mówi nowa obrotowa PGE MKS-u FunFloor Lublin, Julia Owczaruk. - Ciężka praca pomogła mi w tym, by znaleźć się w miejscu, w którym będę. Myślę, że mój przypadek pokazuje, że praca może przynieść efekt w postaci szansy gry w superligowym zespole, by móc z nim trenować i czerpać doświadczenie. Bycie w tym klubie stwarza super okazje. Cieszę się, że będę mogła zdobywać doświadczenie i się uczyć od zawodniczek, które są w polskim TOPie obrotowych. Mam nadzieję, że sprostam temu wyzwaniu i po prostu się spiszę – dodaje.
- Julia była u nas na kilku treningach. Pokazała się z dobrej strony. Doszliśmy do wniosku, że trzeba dać jej szansę. Jestem przekonany, że ją wykorzysta. Uważamy, że to dobry kierunek. Od nowego sezonu będzie pełnoprawną piłkarką tej drużyny. Rozpocznie razem z nami okres przygotowawczy i będzie walczyła o swoje minuty na parkiecie. Ma ku temu papiery. Piłkarsko jako obrotowa fajnie wygląda, choć oczywiście są pewne rzeczy do poprawy. Wszystko jeszcze przed nią – podkreśla z kolei trener PGE MKS-u FunFloor Lublin, Paweł Tetelewski.
Owczaruk dość późno rozpoczęła grę w piłkę ręczną. – Zaczęło się w gimnazjum na zajęciach SKS prowadzonych przez naszego nauczyciela WF-u, Piotra Kurowskiego. To właśnie on sprawił, że zaczęłam grać w piłkę ręczną. Miałyśmy tam swoją drużynę. Wygrywałyśmy zawody międzyszkolne. W końcu nadszedł moment, by zrobić kolejny krok. Pojechałam do Łukowa na trening zespołu rywalizującego już w ramach rozgrywek ligowych. To właśnie w Łukovii została mi przypisana pozycja kołowej. Grałam tam przez rok. Gdy pojechałam ze swoim ówczesnym zespołem na mecz z drużyną z Lublina do hali Globus, zobaczyła mnie trenerka Beata Aleksandrowicz. Po meczu przyszła do mnie. Zapytała mnie, czy nie chciałabym przyjechać do Lublina do liceum i trenować w MKS. Tak zostałam zawodniczką juniorek młodszych, a później juniorek – opisuje swoją przygodę ze szczypiorniakiem.
- MKS posiada książkową piramidę szkoleniową i cieszę się, że zawodniczki wywodzące się z niej zaczynają zasilać pierwszy zespół. Posiadamy zespoły w każdej kategorii wiekowej, dobrze funkcjonującą akademię oraz zespół I-ligowych rezerw. Na wniosek Trenera Pawła Tetelewskiego podpisaliśmy z Julią Owczaruk kontrakt na reprezentowanie pierwszego zespołu na nadchodzące dwa sezony. Ten kierunek z perspektywy prowadzenia Klubu bardzo mnie cieszy. W piramidzie szkoleniowej mamy wiele utalentowanych zawodniczek, które rokują. Trener Tetelewski jest otwarty na włączanie młodzieży do pierwszego zespołu, według mnie tak właśnie to powinno wyglądać w Klubie z takim zapleczem, który myśli perspektywicznie - kończy Prezes Zarządu MKS Lublin S.A., Tomasz Lewtak.
