

W sobotę o godzinie 14.45 Bogdanka LUK Lublin zmierzy się z mistrzem Polski Jastrzębskim Węglem w półfinale TAURON Pucharu Polski. Dwudniowy turniej rozegrany zostanie w Krakowie.

Będzie to powtórka z ubiegłego roku. Wówczas lublinianie przegrali w trzech setach: 21:25, 23:25, 18:25. Tamto spotkanie rozegrali Marcin Komenda, Jan Nowakowski, Mateusz Malinowski i Thales Hoss w ekipie z Lublina oraz Benjamin Toniutti, Tomasz Fornal, Norbert Huber i Jakub Popiwczak, w zespole z Jastrzębia.
Bogdanka LUK i Jastrzębski w obecnym sezonie spotkały się dwukrotnie w fazie zasadniczej. W Lublinie mistrzowie wygrali 3:0, w rewanżu, już na swoim terenie, po raz drugi pokonali lublinian 3:1. Półfinał w Krakowie będzie drugą okazją do ponownego zmierzenia się obu ekip. Po raz trzeci obie ekipy zagrają już sześć dni później, w Wielki Piątek, w pierwszym meczu półfinałowym play-off PlusLigi. To spotkanie zastanie rozegrane w Jastrzębiu.
Co ciekawe, także druga para półfinałowa TAURON Pucharu Polski jest identyczna, jak ta z 2024 roku. Wystąpią w niej Aluron CMC Warta Zawiercie i PGE Projekt Warszawa. Tak samo wygląda tegoroczny drugi półfinał play-off PlusLigi.
W sobotę lublinianie wystąpią jako zdobywca Pucharu Challenge oraz świeżo upieczony półfinalista PlusLigi. Pierwsza zdobycz to historyczny wyczyn podopiecznych Massimo Bottiego. W wielkim finale okazali się lepsi od słynnej drużyny Cucine Lube Civitanova.
Z kolei w ćwierćfinale play-off PlusLigi Wilfredo Leon i jego koledzy rozprawili się z utytułowaną ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Do awansu do półfinału potrzebowali trzech spotkań. W pierwszym przegrali u siebie 1:3, w rewanżu zaś rozbili rywala 3:0. W decydującym spotkaniu w hali Globus im. Tomasza Wojtowicza zwyciężyli ponownie 3:0.
Sobotni rywal Bogdanki LUK potrzebował dwóch meczów, aby w ćwierćfinale PlusLigi udowodnić swoją wyższość nad Steam Hemarpol Norwidem Częstochowa. W spotkaniu we własnej hali pokonali rywala w trzech setach. W rewanżu zaś, potrzebowali więcej czasu, aby udowodnić swoją wyższość, pokonując rywala spod Jasnej Góry 3:2.
Mecze w TAURON Pucharze Polski to zupełnie inna rywalizacja niż w PlusLidze. Poziom czterech drużyn jest zbliżony. Także Bogdanka LUK Lublin nie zamierza być chłopcem do bicia. Po przyjściu do zespołu Wilfredo Leona to zupełnie inny ekipa niż choćby rok temu. Widać, że mocną stroną są zagrywka i przyjęcie serwisu. Wielokrotnie w decydującej roli stawał Kubańczyk z polskim paszportem, którego mocny, często zbliżony do 130 km na godzinę serwis, a czasami i mocniejszy, przesądzał o wygranej w secie, jak też spotkaniu.
