

W Chełmie przyznano dodatki motywacyjne na kolejne trzy miesiące dla dyrektorów placówek oświatowych - jednak nie dla wszystkich. Aż 11 dyrektorów nie otrzymało żadnego wsparcia finansowego, a kolejnym dwóm obniżono kwoty dodatków. Nieoficjalnie mówi się, że decyzja ta może być powiązana z ich brakiem poparcia dla miejskich planów reorganizacji szkół i przedszkoli.

Według oficjalnego stanowiska Urzędu Miasta dodatki mają charakter uznaniowy i są przyznawane co trzy miesiące.
- W niektórych przypadkach kwoty zostały podwyższone, w innych zmniejszone lub odebrane – wyjaśnia Damian Zieliński, rzecznik prasowy urzędu.
Kto stracił, a kto zyskał?
Dodatku w ogóle nie przyznano dyrektorkom siedmiu przedszkoli (nr 2, 5, 6, 8, 11, 14 i 15), trzech szkół podstawowych (nr 1, 2 i 4) oraz Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. Z kolei dziewięciu dyrektorom podwyższono kwoty, a w przypadku ośmiu pozostała ona na tym samym poziomie.
Wśród dyrektorów, którzy otrzymali dodatki, wysokość świadczeń jest zróżnicowana. Dyrektorki Przedszkoli nr 10, 12 i 13 otrzymały po 500 zł, natomiast w szkołach podstawowych wyniosły one od 600 do 900 zł. Najwięcej, bo 900 zł, otrzymała dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3 oraz dyrektorzy I Liceum Ogólnokształcącego i Zespołu Szkół Technicznych.
Z kolei 800 zł trafiło do dyrektorów II LO, Zespołu Szkół Ekonomicznych i Mundurowych oraz Zespołu Szkół Gastronomicznych. Nieco mniej, bo po 700 zł, przyznano dyrektorom IV LO oraz obu Zespołów Wychowania i Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej. Kwotę 600 zł otrzymał dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury i Zespołu Szkół Energetycznych i Transportowych, a najmniej, bo 300 zł, trafiło do dyrektorki Zespołu Szkół Budowlanych i Geodezyjnych.
Konsekwencje sprzeciwu?
Nieoficjalnie mówi się, że osoby, które podpisały się pod pismami do radnych i kuratorium w sprawie sprzeciwu wobec tworzenia zespołów szkolno-przedszkolnych, znalazły się w grupie tych, którym dodatki zostały odebrane. Czy to przypadek? Tego oficjalnie nikt nie potwierdza, jednak sytuacja budzi pytania o przejrzystość systemu przyznawania środków i ewentualny wpływ sprzeciwu wobec planów reorganizacji oświaty w mieście.
Czy decyzje te były rzeczywiście podyktowane wyłącznie oceną pracy dyrektorów? Na razie pozostaje to w sferze spekulacji.
