(fot. KRZYSZTOF MAZUR)
MKS Perła Lublin jako jedyny zespół w tej edycji w fazie grupowej nie zdołał wywalczyć nawet punktu. W niedziele najlepsza ekipa w Polsce gładko przegrała z duńskim Team Esbjerg
Tegoroczny występ Perły w Lidze Mistrzyń należy jak najszybciej zapomnieć. Lubelski zespół pokazał, że na razie żadna ekipa z naszego kraju nie pasuje do tych elitarnych zmagań. Podopieczne Roberta Lisa przegrały wszystkie sześć spotkań, a wyrównaną walkę były w stanie toczyć jedynie krótkimi fragmentami.
W niedziele odbył się ostatni akt dramatu – Perła przegrała w nim z Team Esbjerg aż 22:35. Co gorsza, Robert Lis stracił kolejną zawodniczkę. W Danii nie zagrała Marta Gęga, której problemy ze stopą okazały się na tyle poważne, że po prostu nie wolno było ryzykować dalszego pogłębiania urazu. Tym samym dołączyła ona do licznego grona kontuzjowanych rozgrywających. Na tej liście są jeszcze Aleksandra Rosiak, Małgorzata Stasiak, Karolina Kochaniak oraz Mia Moldrup. Ta ostatnia udała się z zespołem do Danii, bo Esbjerg to jej rodzinne miasto. Można tylko się cieszyć, że mecz w Danii to ostatnie spotkanie Perły w tym roku. Teraz zarówno w krajowych, jak i europejskich rozgrywkach nastąpi przerwa na mistrzostwa świata, które odbędą się w Japonii.
Mecz w Esbjerg był bardzo jednostronny i gospodynie już po 7 min prowadziły 5:1. Z czasem różnica pomiędzy obiema ekipami rosła coraz bardziej. Robert Lis próbował szukać nowych rozwiązań, m.in. wprowadzał do obrony Aleksandrę Olek. Szkoleniowiec Esbjerga też rotował składem, ale rezerwowe Esbjerga byłyby najprawdopodobniej gwiazdami pierwszej wielkości w Perle.
Po zmianie stron mecz się lekko wyrównał. Szczypiornistki z Danii były już mocno rozluźnione, co widać było zwłaszcza w obronie. Te luki starała się wykorzystywać zwłaszcza Kinga Achruk, która zdobyła cztery bramki. Niezły mecz zaliczyły również kołowe Perły – Sylwia Matuszczyk i Joanna Szarawaga, które zdobyły po trzy bramki.
Perła wczorajszym występem zakończyła swój udział w Lidze Mistrzyń. Jako najsłabszy zespół w swojej grupie zostanie teraz przesunięta do Pucharu EHF. Oznacza to, że w styczniu i lutym lublinianki czeka sześć trudnych spotkań z rywalami tylko trochę słabszymi, od tych, którzy grali w Lidze Mistrzyń. Perła może spotkać się tam m.in. z węgierskim Erd czy Siofok KC, rosyjską HC Lada czy duńskim Odense Handbold. Losowanie fazy grupowej tych rozgrywek odbędzie się w czwartek.
Team Esbjerg – MKS Perła Lublin 35:22 (20:9)
Esbjerg: Poulsen, Granlund – Danielsson 6, Breistøl 6, Jacobsen 5, Halicevic 5, Frafjord 4, Jørgensen 4, Frey 4, Nielsen 1, Solberg. Kary: 6 min.
Perła: Gawlik, Bešen – Achruk 4, Szarawaga 3, Matuszczyk 3, Królikowska 3, Blažević 3, Gadzina 2, Łabuda 2, Nocuń 2, Olek, Nosek. Kary: 2 min.
Sędziowali: Freitas i Carvalho (Portugalia). Widzów: 1760.