Górnik Łęczna po raz drugi w swej historii wywalczył awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. We wtorkowy wieczór zespół zielono-czarnych pokonał na wyjeździe 2:1 Koronę Kielce. Jak spotkanie ocenili szkoleniowcy obydwu drużyn?
Kamil Kuzera, trener Korony
– Dziękuję kibicom, którzy mimo złej pogody pojawili się na trybunach i nas wspierali. Gratuluję awansu Górnikowi, który był zespołem lepszym. Ten mecz to dla nas pewien drogowskaz. Jeśli chce się wygrać z zespołem z poziomu ekstraklasy to trzeba utrzymać poziom koncentracji i dobrej gry trzeba utrzymać przez 90 minut.
Kamil Kiereś, trener Górnika
– Spotkanie pucharowe zarówno dla nas jak i dla Korony było bardzo ważne. Kielczanom nie wyszedł ostatni mecz ligowy i nastąpiła u nich zmiana trenera. Dlatego w starciu z nami Korona chciała podbudować swoje morale. Z kolei my jesteśmy w strefie spadkowej w PKO BP Ekstraklasie, a w ostatnim meczu ligowym przegraliśmy z Górnikiem Zabrze. W Kielcach chcieliśmy nie tylko podbudować się mentalnie, ale poszukać rozwiązań personalnych na najbliższe mecze ligowe. Pierwsze 10 minut w naszym wykonaniu wyglądało dobrze, ale później naszą grę do 45 minuty najlepiej skomentować milczeniem, bo wyglądało to fatalnie. Po zmianie stron zmieniliśmy ustawienie na 3-4-1-2, którego próbowaliśmy też w meczu z Górnikiem Zabrze. I ta korekta okazała się skuteczna, bo wygraliśmy 2:1, a mieliśmy jeszcze słupek i poprzeczkę. Awans do ćwierćfinału to dla nas moment historyczny, bo do tej pory Górnik Łęczna tylko raz dotarł do tego szczebla rozgrywek. Teraz powtórzyliśmy ten wyczyn i postaramy się go poprawić. Jesteśmy z zawodnikami dumni z tego osiągnięcia, bo droga do ćwierćfinału nie była dla nas łatwa.