„Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi. Bo nie jesteś sam” – to motto przyświeca ich działalności od początku istnienia i było też hasłem przewodnim uroczystości 30-lecia. Swój okrągły jubileusz obchodził w piątek zamojski Rotary Club.
Ruch rotariański narodził się w Zamościu dokładnie 20 września 1994 roku. Rotary Club Zamość zagnieżdżony został w mieście przez RC Lublin i RC Commines. Co należy podkreślić, ogromne zasługi dla powstania klubu mieli profesorowie Jerzy Łopatyński i Grzegorz Leopold Seidler z Lublina. Od tamtej pory RC Zamość działa nieprzerwanie, realizując swoje podstawowe zadania, czyli niesienie pomocy.
– To właśnie chęć pomagania innym ludziom, niesienia pomocy potrzebującym była powodem, dla którego wstąpiłem do naszego Rotary Clubu w 2014 roku – mówi Bogdan Szymański, obecny prezydent Rotary Clubu Zamość, który był gospodarzem piątkowej uroczystości zorganizowanej w Hotelu Koronnym.
>>> Dwa busy darów na Ukrainę. To już 12 misja od wybuchu wojny <<<
Zamojscy rotarianie to obecnie 24 osoby, ale jubileusz zgromadził wielokrotnie większą grupę przyjaciół zamojskich rotarian, ale też przedstawicieli ogólnopolskich władz ruchu, a także członków wielu klubów z całego kraju.
Na czym polega działalność RC Zamość? Na pomaganiu tam, gdzie można i gdzie trzeba. Klub wspiera uzdolnioną młodzież, fundując stypendia m.in. uczniom szkoły muzycznej i liceum plasycznego w Zamościu. Rotarianie organizują regularnie akcje pomocowe również dla Polonii, np. mieszkającej w Ukrainie, angażują się w działania proekologiczne, m.in. akcję „Zielone płuca dla Zamościa”.
>>> Miasto prawie jak las. W jeden dzień posadzili 100 drzew <<<
A czego rotarianie życzyliby sobie na kolejne lata działalności? – Nowych członków, takich oddanych sprawie i takich, którzy naprawdę zrozumieją, na czym polega nasz ruch. Bo klub się starzeje. Dlatego czekamy na ludzi młodych. Niestety, teraz to zaledwie jedna dwie osoby na rok, a i tak nie wszystkie z nich zostają – ubolewa Bogdan Szymański. Mówi, że bycie rotarianinem daje ogromną satysfakcję, ale wcale nie jest łatwe. Wymaga przede wszystkim zaangażowania, poświęcenia swojego czasu, a także pieniędzy.