• Jak pan się czuje po operacji?
Tuż po zabiegu byłem bardzo zmęczony, ale organizm już powoli wraca do siebie. To niesamowite uczucie mieć dłoń, bez której się urodziłem i przez 32 lata funkcjonowałem. Brak mi słów, żeby to opisać, to ogromna radość.
• Dlaczego zdecydował się pan na operację?
Zrobiłem to dla siebie, chciałem podnieść komfort życia, bo niestety niepełnosprawni nadal są spychani na margines społeczeństwa. Przez tyle lat przyzwyczaiłem się do tego, radziłem sobie w pracy i traktowałem to z dystansem. Nauczyłem się nawet żartować ze swojej niepełnosprawności, ale kiedy pojawiła się szansa na przeszczep nie mogłem z niej nie skorzystać. Teraz, kiedy wszystko się udało, chcę podzielić się swoimi wrażeniami i pokazać innym ludziom w podobnej sytuacji, że można to zmienić i nie tkwić w niepełnosprawności do końca życia. Naprawdę warto o to walczyć.