Ściganie się w okolicach Warszawy było pierwszą wieloetapową rywalizacją w Polsce w tym roku. Niestety, w trakcie wyścigu pojawiły się spore problemy. Pierwszy etap został anulowany z powodu wypadku motocyklisty na trasie wyścigu. Spowodowało to zablokowanie trasy i wypaczyło rywalizację.
W związku z tym prawdziwe ściganie rozpoczęło się od jazdy indywidualnej na czas na torze Służewiec w Warszawie. Tam w ulewnym deszczu najlepszy był niemiecki kolarz torowy, Felix Gross. O sekundę wyprzedził Adriana Banaszka (Mazowsze Serce Polski), a dwie sekundy Czecha Petra Kelemena z CCC Development Team.
Puławianie błysnęli na trzecim etapie wokół Grodziska Mazowieckiego. Kwestię zwycięstwa między sobą rozstrzygnęła trójka uciekinierów. Najszybszy z nich był Czech Michael Kukrle z Elkov Kasper. Pozostałe miejsca na podium zajęli Czech Daniel Turek (Israel Cycling Academy) i Paweł Bernas (Mazowsze Serce Polski).
Peleton stracił 33 sek., a najszybszy z niego był Gross. Ósme miejsce na tym etapie zajął młody Bartłomiej Proc z KS Pogoń Puławy. To jeden z najbardziej wartościowych rezultatów w jego karierze. 20-latek wyżej był tylko rok temu, kiedy na jednym z etapów tego samego wyścigu był siódmy. Warto też pochwalić Jakuba Ścibiora, który na tym etapie zajął 13-te miejsce. To najlepszy indywidualny wynik w karierze 20-latka.
Dzień później, w Kozienicach, puławianie nie byli już tak aktywni. Najlepszy z nich, Daniel Staniszewski, finiszował na 17 miejscu. Etap wygrał Gross, który wyprzedził na finiszu Włocha Filippo Fortina (Team Felbermayr Sipmlon Wels) i Sylwestra Janiszewskiego (Voster ATS Team). W generalce jednak triumfował Kukrle. Drugie miejsce zajął Turek, a trzecie Bernas. Najlepszy z puławian, Staniszewski, zajął w tym zestawieniu 43 miejsce.