Udało się rozstrzygnąć przetarg na kursowanie dużych autobusów na trzech liniach komunikacyjnych. Udało się za drugim podejściem.
– Wykonawca zobowiązany jest realizować przedmiot zamówienia przez okres 48 miesięcy od daty rozpoczęcia świadczenia usługi. Rozpoczęcie świadczenia usługi przewozu regularnego osób zgodnie z ustaleniami stron nastąpi w terminie do 1 miesiąca od daty zawarcia umowy – informuje Monika Fisz, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.
Oznacza to, że powoli kończy się serial przetargowy i kłopoty związane w brakiem autobusów przegubowych w Lublinie. A to, nie trzeba chyba tłumaczyć, oznaczało że w trasy wysyłane były krótsze pojazdy. To z kolei oznaczało, że były one zatłoczone.
W wielkim skrócie: w pierwszym przetargu na świadczenie usług przewozowych ZTM nie udało się wybrać firm na cały zakres zamówienia. Zarząd szacował, że za cztery lata obsługiwania linii dwunastoma autobusami przegubowymi zapłaci niecałe 26,7 mln zł. Tymczasem najtańsza oferta opiewała na 30,8 mln zł. I umowy nie podpisano.
ZTM powtórzył postępowanie i tym razem się udało. Najkorzystniejszą ofertą złożyło konsorcjum Irex. To 26 mln 649 tys. zł. – Kwota jaką zamawiający przeznaczył na sfinansowanie przedsięwzięcia to 26 mln 670 tys. zł – uzupełnia Fisz.
Irex ma obsługiwać linie nr 20, 31 i 39. Firma ma wysłać na ulice 10 autobusów klasy mega, wyprodukowanych nie wcześniej niż w 2013 r. Mają to być niskopodłogowe przegubowce wyposażone w tzw. „przyklęk” i pochylnie dla wózków. Obowiązkowa jest także klimatyzacja, kamery monitoringu i biletomaty.
– Liczba miejsc siedzących dla pasażerów: minimum 38. Łączna liczba miejsc dla pasażerów: minimum 135, wydzielona przestrzeń przeznaczona do przewozu wózka inwalidzkiego oraz wózka dziecięcego – wylicza Fisz.