Na nadzwyczajnej sesji spotkają się we wtorek radni sejmiku województwa lubelskiego. Mają głosować nad przekazaniem marszałkowskim szpitalom dodatkowych pieniędzy na wsparcie walki z koronawirusem. Środki na ten cel zostaną przesunięte z wydatków planowanych w ramach funduszy unijnych.
W ubiegłym tygodniu zarząd województwa lubelskiego poinformował o przekazaniu ponad 2 mln zł na zakup respiratorów dla podległych mu szpitali oraz wyposażenie ich pracowników w niezbędne środki ochrony osobistej.
– Jeśli będzie taka potrzeba, jesteśmy w stanie przeznaczać kolejne kwoty, które będą zabezpieczać bezpieczeństwo białego personelu, który walczy z koronawirusem. To oni walczą na pierwszej linii fontu – zapowiadał marszałek Jarosław Stawiarski (PiS).
Formalnie do przekazania tych pieniędzy potrzebna jest jeszcze zgoda radnych sejmiku, co wydaje się być formalnością. Ale jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, podczas wtorkowej sesji nadzwyczajnej pod głosowanie ma trafić też projekt dotyczący przesunięcia środków z Regionalnego Programu Operacyjnego i przekazania ich marszałkowskim jednostkom służby zdrowia na działania związane ze wzrostem zachorowań na Covid-19.
– Z naszym wkładem własnym będzie to w sumie ok. 50 mln zł – potwierdza Jarosław Stawiarski. – O tym, na jakie konkretne cele zostaną przeznaczone te pieniądze, poinformujemy przed sesją – zaznacza marszałek. Szczegóły poszczególnych wydatków są ustalane m.in. z Ministerstwem Zdrowia.
Obrady mają być szybkie i konkretne. Mają też im towarzyszyć specjalne środki ostrożności. Będzie mogło wziąć w nich nie więcej niż 50 osób. Na salę wejdą jedynie członkowie zarządu województwa i radni, którzy będą siedzieć od siebie w bezpiecznych odległościach. Gdyby w dyskusji musieli zabrać głos merytoryczni pracownicy urzędu, będą czekać w gotowości w oddzielnych pomieszczeniach. – I tylko w przypadku konieczności będą proszeni na salę obrad odrębną klatką schodową – mówi rzecznik marszałka Remigiusz Małecki.
– Jesteśmy odpowiedzialnymi ludźmi i wiemy, jak mamy się zachowywać. Umówiliśmy się nawet, że jeśli będzie nas trochę więcej, to nie wszyscy wezmą udział w posiedzeniu, żeby było bezpieczniej (żeby sesja mogła się odbyć, na sali musi być przynajmniej 17 z 33 radnych – przyp. aut.). Ja jestem gotów w niej nie uczestniczyć. W tej sytuacji nie jest ważne to, kto podniesie rękę, tylko to, żeby te pieniądze trafiły na konkretny cel – przyznaje Leszek Kowalczyk, przewodniczący klubu radnych PiS.
Z kolei radny Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Komorski zapowiedział w mediach społecznościowych, że będzie wnioskował o dodatkowe pieniądze na zakup testów na koronawirusa.
– Chcę też postulować o propozycje ułatwień dla lokalnych przedsiębiorców, w pierwszej kolejności z branży gastronomicznej, którzy w obecnej sytuacji nie są w stanie w ogóle prowadzić swojej działalności. W podległych nam instytucjach działają takie lokale i uważam, że naszym obowiązkiem jest im pomóc. Nie jesteśmy w stanie udzielić im wsparcia finansowego, ale możemy zwolnić je z czynszów w czasie, gdy nie mogą pracować. To firmy, które płacą tu podatki, generują lokalny PKB i dają miejsca pracy. Powinniśmy pomóc im przejść przez ten trudny okres – podkreśla Komorski.
– To jest jeden z elementów naszego planu. To drobny gest, ale w ten sposób możemy odciążyć współpracujących z nami przedsiębiorców – przyznaje marszałek Stawiarski.
Zobacz także: Wiceminister zdrowia: Dziennie wykonujemy około 3 tys. badań na koronawirusa
Wideo: TVN 24 / x-news