Już nie tylko w tygodniu, ale także w weekendy LW Bogdanka będzie sprzedawać węgiel, tym którzy od wielu dni koczują w długiej kolejce do kopalni. Na terenie, gdzie kierowcy tirów, ciągników i osobówek spędzają całe dnie i noce, pojawiły się też toi-toie, dodatkowe kosze na śmieci i darmowa woda
Kolejka długości ok. półtora kilometra. Załatwianie potrzeb fizjologicznych na polu kukurydzy. Spanie w aucie lub w kabinie ciągnika – tak od wielu dni wygląda sytuacja pod kopalnią węgla Bogdanka. By kupić węgiel (w cenie prawie 2,5 razy niższej niż w składzie opału) trzeba było spędzić tu tydzień. Koczujący na gorącym asfalcie narzekali nie tylko na upał.
Kierowca ciągnika: – XXI wiek a człowiek siódmy dzień w kabinie traktora kwitnie. Nie więcej niż 20-25 samochodów dziennie tylko obsługują. Mówię pani, to jest jakaś katastrofa.
Kobieta z osobówki: – Czy oni litości nie mają? My naprawdę nie chcemy jakiś wygód. Jedynie podstawowe rzeczy.
Teraz ma być szybciej, sprawniej i w bardziej cywilizowanych warunkach.
W czwartek kopalnia uruchomiła dodatkowy punkt sprzedaży dla tych, którzy stoją po niewielkie ilości – od 3 lub 6 ton (na jedną deklarację CEEB przysługują 3 tony węgla rocznie).
Stojący w kolejce kierowcy donoszą nam też o innych zmianach.
– Ustawili śmietniki i toalety, a ochroniarze chodzą i rozdają nam wodę do picia. Naprawdę jest duży progres. I telewizje przyjeżdżają – opowiada jeden z nich.
W piątek wieczorem, gdy po godz. 21 przestają działać rejestracja, kasa i zsyp, kolejka ciężarówek, ciągników i osobówek ustawia się ciasno, a ci co nie mają daleko na weekend wracają do swoich domów.
– Kolega, który tam dziś się smaży na tej patelni, donosi że tym razem zjeżdżać nie będzie. Podobno kopalnia ma pracować 24 h i handlować węglem siedem dni w tygodniu – informuje nas mieszkaniec Chełma, w kolejce po węgiel od poniedziałku (na zmianę z kolegą).
W piątek popołudniu rzeczniczka kopalni potwierdza nam tę informację.
– Do tej pory w soboty prowadziliśmy sprzedaż dla pracowników naszej spółki. Przyjeżdżali konkretnego dnia o konkretnej godzinie – mówi Dorota Choma, rzeczniczka LW Bogdanka. – Teraz zawieszamy sprzedaż węgla pracownikom i wprowadzamy dla tych, którzy stoją w kolejce.
W sobotę punkt sprzedaży będzie działać w dzień powszedni w godz. 6-21 (z półgodzinną przerwą). W niedzielę tylko na jedną zmianę – do godz. 14.
– Stoją też toi-toi-e i kosze na śmieci. W punkcie, gdzie rejestrują się kupujący, jest też woda – dodaje Choma. – Dziś skróciliśmy kolejkę o 200 metrów. Obsłużymy też 250 gospodarstw domowych.
Tona węgla w Bogdance kosztuje 1300 zł (groszek) i 1600 (orzech). Na jedną deklarację CEEB w ciągu roku kalendarzowego można kupić trzy tony. Ceny na składach węgla są o wiele wyższe.
Fot. Michał Siudziński