Tylko podczas dwóch dni badań dermatologicznych w lubelskiej klinice SPSK1 aż 10 pacjentów zostało skierowanych do chirurgicznego usunięcia zmian skórnych z podejrzeniem czerniaka. – Wykrywamy coraz więcej nowych przypadków, a także zgonów z powodu tej choroby – alarmują specjaliści.
– Podczas dwóch dni akcji profilaktycznej zbadaliśmy ok. 200 osób. Zgłaszali się pacjenci w różnym wieku i z różnymi zmianami skórnymi. U 5 proc. przebadanych stwierdzono podejrzenie czerniaka i te osoby zostały od razu skierowane na zabieg dermatochirurgiczny – tłumaczy prof. Dorota Krasowska, kierownik Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Dermatologii Dziecięcej SPSK1 w Lublinie. Precyzuje: – Podczas takiego zabiegu usuwamy całą podejrzaną zmianę i dodatkowo pewien margines zdrowej tkanki. W tym momencie wszyscy pacjenci, u których było podejrzenie czerniaka przeszli taki zabieg i czekają na wyniki badania histopatologicznego. Określi ono precyzyjne rozpoznanie i pozwoli na wdrożenie dalszej terapii.
Jak podkreśla prof. Krasowska, wykrycie podejrzanych zmian u 5 proc. przebadanych, potwierdza, że regularna kontrola dermatologiczna jest koniecznością.
– Dlatego będziemy kontynuować tę akcję w nowej formule. Zapraszamy na bezpłatne konsultacje i badania dermoskopowe dwa razy w tygodniu: w poniedziałki i czwartki – mówi szefowa lubelskiej kliniki. – Podobnie jak wcześniej należy się zapisać telefonicznie i mieć ze sobą skierowanie do poradni dermatologicznej od lekarza rodzinnego. To znacznie ułatwi i przyśpieszy procedurę, jeśli pacjent musi np. przejść dodatkowe badania w naszej poradni.
Prof. Krasowska podkreśla, że im szybciej zgłosimy się do lekarza tym lepiej, bo usunięcie czerniaka we wczesnym stadium rozwoju daje szansę na całkowite wyleczenie. Na zachorowanie szczególnie narażone są osoby, które już miały ten nowotwór, albo takie przypadki odnotowano w ich rodzinie.
– Coroczną kontrolę zalecam też osobom, które mają wrodzony zespół znamion atypowych. Przy dużej ilości znamion warto wykonać nie tylko badanie dermoskopem, ale też mapowanie ciała, które pozwala na zidentyfikowanie każdej nowej, nawet drobnej zmiany. Sami często nie jesteśmy w stanie tego wychwycić – tłumaczy prof. Krasowska. Dodaje, że czynnikiem ryzyka rozwoju czerniaka jest też częste i intensywne opalanie. – Dermoskopię zalecam wszystkim osobom, które zauważą u siebie nową i niepokojącą pod względem wielkości czy zabarwienia, zmianę. Podobnie, jeśli zauważymy, że zmiana, którą mamy od dawna stała się np. asymetryczna, ma inny kolor, jest większa lub jeśli w jej obrębie pojawiło się owrzodzenie.
W ubiegłym roku w Polsce wykryto 3 700 nowych przypadków czerniaka. Jednocześnie prawie połowa chorych umiera w ciągu roku. Tymczasem z „Badania Świadomości Czerniaka”, przeprowadzonego w maju ubiegłego roku przez ARC Rynek i Opinia, na zlecenie Akademii Czerniaka i firmy farmaceutycznej Novartis, wynika, że aż 87 proc. Polaków opala się w czasie, kiedy słońce świeci najintensywniej. Ponad 60 proc. biorących udział w badaniu nie stosuje kremów z filtrem, a ponad połowa nigdy nie była u lekarza, żeby sprawdzić podejrzany pieprzyk czy znamię.
• Aby zapisać się na badanie w najbliższy poniedziałek trzeba zadzwonić w piątek w godz. 11.00 – 14.00 pod nr tel. 81 532 36 47.