Klub z Puław apeluje do PZPN, aby nie kończyć sezonu 2019/2020 w III lidze przedwcześnie. Decyzja w tej sprawie ma zapaść we wtorek. Wisła wyraża gotowość do wznowienia rozgrywek, a poparło ją już 10 klubów z grupy czwartej III ligi.
– W związku z doniesieniami medialnymi o możliwym zakończeniu sezonu w dniu 12 maja 2020 roku, Klub Sportowy Wisła Puławy zwraca się z apelem do Prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej o niepodejmowanie pochopnej decyzji, która skutkuje brakiem możliwości rozgrywania meczów ligowych aż do końca sierpnia br. Dodatkowo wyrażamy gotowość do wznowienia rozgrywek w najbliższym możliwym terminie, jeśli poprawi się sytuacja epidemiczna, zgodnie z ewentualnym Rozporządzeniem Rady Ministrów – czytamy w oświadczeniu klubu z Puław.
Apel poparło już 10 klubów, w tym: Motor Lublin, Chełmianka Chełm, Hetman Zamość, Avia Świdnik, Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski, a także Hutnik Kraków, Wólczanka Wólka Pełkińska, Siarka Tarnobrzeg, Sokół Sieniawa oraz Wisła Sandomierz.
– W przypadku zakończenia sezonu w III lidze w tym momencie, nowy sezon będzie można rozpocząć na przełomie sierpnia i września, ponieważ rozgrywki II ligi planowane są do końca lipca, a między sezonami muszą być minimum 3-4 tygodnie przerwy. Gdy tak się stanie, nasze kluby w ciągu 9 miesięcy będą miały rozegrany jeden mecz mistrzowski. Rodzi to dla nas wiele komplikacji. Przede wszystkim grozi to wieloma konsekwencjami finansowymi – pisze w swoim apelu do PZPN Wisła Puławy.
– Duża część klubów sygnalizuje brak możliwości rozliczenia dotacji celowych otrzymanych od samorządów, które prawdopodobnie będą musiały zwrócić w przypadku zakończenia sezonu. Dotacje w znakomitej większości uzależnione są od rozegrania meczów ligowych. Zakończenie rozgrywek powoduje także brak możliwości realizacji świadczeń marketingowych wobec sponsorów, co skutkuje wypowiadaniem klubom umów sponsorskich. Ponadto zdecydowana większość zawodników na tym szczeblu rozgrywkowym utrzymuje się z gry w piłkę i nie pracuje w innych miejscach. Często związani są z klubami kontraktami, których zapisy obowiązują także w czasie przerwy w rozgrywkach aż do rozpoczęcia kolejnego sezonu, czyli przez kilka miesięcy, w których zawodnicy nie rozgrywają żadnych spotkań – czytamy dalej w oświadczeniu.
– W obiegowej opinii III liga jest nieformalną granicą między piłką amatorską, a profesjonalną. Jednak z faktu, że III liga jest praktycznie w pełni profesjonalna, więc dotykają ją te same problemy, co zespoły z wyższych lig, zdają sobie przecież sprawę także działacze sportowi. Nie bez przyczyny pojawił się pomysł, by prowadzeniem tego poziomu zajął się PZPN. Wszyscy wiemy, że to na boiskach III ligi do niedawna biegali młodzi zawodnicy: Bartosz Slisz, Radosław Majecki, którzy stali się bohaterami milionowych transferów lub Michał Karbownik, który prawdopodobnie takim bohaterem stanie się za chwilę. Jednak aktualnie zawodnicy z tego poziomu rozgrywkowego są praktycznie rok bez gry, na czym potencjalnie tracą wszyscy – przekonuje klub z Puław.
– Nie bez znaczenia jest dla nas fakt, że nikt nie konsultuje z klubami tak istotnych decyzji, od których w zdecydowanej większości zależy nasze być albo nie być. Apelujemy więc o roztropność w podejmowaniu decyzji, które zaważą na naszej przyszłości.
– Od kilku dni zostały częściowo zdjęte obostrzenia związane z epidemią Covid19. Zapowiadane na najbliższe tygodnie kolejne etapy zdejmowania ograniczeń, w tym przywrócona ma być możliwość organizacji wydarzeń sportowych do 50 osób – w otwartej przestrzeni, bez udziału publiczności. Wstępnie mowa jest o zdjęciu tych restrykcji 18 maja Część klubów już wznowiła treningi, które odbywają się zgodnie z zasadami zawartymi w rozporządzeniu Rady Ministrów, czyli trenuje po 6 zawodników z trenerem.
– Prosimy zatem o niepodejmowanie pochopnej decyzji o zakończeniu sezonu w III lidze i wyznaczeniu terminu wznowienia rozgrywek. Jeśli jeszcze dziś nie jest możliwe wyznaczenie takiego terminu, apelujemy o wstrzymanie się z ostatecznymi decyzjami do czasu ogłoszenia przez Prezesa Rady Ministrów terminu trzeciego etapu zdjęcia restrykcji związanych z koronawirusem. Jeśli okaże się, że ze względu na epidemię, nie będzie możliwości organizacji wydarzeń sportowych do 50 osób, bez udziału publiczności w akceptowalnym przez PZPN terminie, wówczas będzie jeszcze czas na zdecydowanie o zakończeniu rozgrywek. Dziś w naszej opinii jest na to zdecydowanie za wcześnie - czytamy w oświadczeniu.